Pijany zazdrośnik podpalił bezdomnych
24 czerwca 2015
Zazdrość połączona z alkoholem to połączenie zabójcze, czego dowodem może być historia z ogródków działkowych na Bardowskiego.
Szybko okazało się, że altankę podpalono. Jednak podpalaczem nie był nikt z obecnych na miejscu. Po przesłuchaniu policjanci mieli wytypowanego podejrzanego - dwudziestodziewięciolatka, którego zatrzymano trzy godziny później.
Dlaczego podpalił altanę? Z zazdrości. Robert G., jego dziewczyna i czwórka koczujących w altanie bezdomnych razem raczyli się trunkami wyskokowymi. W pewnym momencie doszło do sprzeczki - 29-latek poczuł się urażony faktem, że jego kobieta, kiedyś bezdomna, lubi przesiadywać z niedawnymi towarzyszami niedoli. W zemście podpalił jej ubrania, które były w altanie - i to było przyczyną pożaru.
Teraz Robert G. przebywa w areszcie. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi mu do pięciu lat więzienia.
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych