Piaski składają skargę na prezydenta
28 sierpnia 2015
Władze miasta wystąpiły do starostwa o pozwolenie na budowę kolejnego, dużego bloku na Piaskach. Wciąż nie brakuje jednak głosów sprzeciwu wobec dogęszczania osiedla.
WAM przekazała teren na cele budowy infrastruktury osiedlowej. Prezydent wystąpił jednak o zmiany w zapisach aktu notarialnego i WAM przystała na budowę bloku, z parkingami oraz infrastrukturą usługową. To nie spodobało się części mieszkańców. Powstał komitet protestacyjny, który podkreślał, że "infrastruktura osiedlowa" oznacza przeznaczenie terenu na cele społeczne, a zmiany dokonane na wniosek prezydenta, bez konsultacji z mieszkańcami, są nieetyczne i samowolne.
Kompromis?
Kilka miesięcy temu, po burzliwych dyskusjach pomiędzy przedstawicielami urzędu miasta a mieszkańcami Piasków, wydawało się, że wypracowano kompromis. Odbyły się nawet konsultacje społeczne i przeciwnych budowie bloku z punktami usługowymi zlokalizowanymi na parterze było niewielu. Mieszkańcy chętnie wypowiadali się za to w sprawie charakteru potencjalnych sklepów i usług, mieli także własne pomysły na zagospodarowanie terenu wokół bloku. W planach budynku znajduje się m.in. przychodnia, klub osiedlowy, garaż podziemny, przedszkole trzyoddziałowe dla 60 dzieci. Na terenie przylegającym pojawi się miniboisko - mówi Kamil Stępkowski z urzędu miasta. Podkreślali, że parking musi być zlokalizowany pod ziemią, a na terenie działki obok bloku powinno znaleźć się miejsce na ogólnodostępny teren sportowy i plac zabaw.
Lokalny radny Paweł Głażewski zebrał ok. 400 podpisów pod proponowaną przez miasto wersją. Wydawało się więc, że wszystko jest ustalone a każda ze stron zadowolona.
- W projekcie została uwzględniona większość postulatów wspólnot mieszkaniowych oraz Społecznej Rady os. Piaski. Na prośbę mieszkańców przeprojektowany został również wjazd. W planach budynku znajduje się m.in. przychodnia, klub osiedlowy, garaż podziemny, przedszkole trzyoddziałowe dla 60 dzieci. Na terenie przylegającym pojawi się miniboisko.
Obecnie projekt uzyskuje pozwolenie na budowę w starostwie. Nie jest jeszcze znana data ostatecznego zrealizowania projektu - mówi Kamil Stępkowski z urzędu miasta.
Gdzie zatem problem?
Choć zdecydowana większość mieszkańców opowiedziała się "za", pojawiły się także pojedyncze głosy sprzeciwu. Komitet protestacyjny składający się z trzech wspólnot ponownie nie zgadza się na budowę lokali mieszkalnych.
- To działania nieetyczne, wręcz niezgodne z prawem! Działka miała zostać przeznaczona na cele społeczne, a nie działalność komercyjną, bo tak należy nazwać budowę mieszkań i ich sprzedaż. Już pięć lat temu była mowa o tym, że w samym sercu osiedla powstanie żłobek, klub seniora i miejsce, gdzie w końcu będzie miała gdzie spotykać się nasza młodzież - mówi Stanisław Pawiński z komitetu protestacyjnego. Dodaje też, że złoży skargę na działania prezydenta miasta.
- Składaliśmy wiele pism, ale nie zainteresowano się nimi na dobre. Jedynym sposobem na to, by radni odpowiedzieli na nasze pytania i wyjaśnili sprawę, jest napisanie oficjalnej skargi. Nie chcemy awantur, ale nie dopuścimy do tego, by z naszych podatków robiono komuś prezenty - podkreśla Pawiński.
AS