Pani powinna
15 października 2004
Udając się do urzędu dzielnicy w celu załatwienia jakiejś sprawy oczekujemy przede wszystkim rzetelnej i kompetentnej informacji na interesujący nas temat. Nie zawsze jednak jesteśmy zadowoleni z poziomu obsługi, chociaż niekoniecznie pracownik urzędu musi być winien.
Zdenerwowanie petenta wynikało nie tyle z faktu, że do okienka komunikacji była kilkunastoosobowa kolejka, ale dlatego, że pani w informacji nie potrafiła sama odpowiedzieć na pytanie.
Po co zatem jest taka osoba? Chcąc wyjaśnić, jaki jest zakres kompetencji osoby w informacji zwróciliśmy się do szefa wydziału obsługi mieszkańców. - Urzędniczka pracująca w okienku informacji ma pełną wiedzę dotyczącą spraw załatwianych przez mieszkańców we wszystkich wydziałach - poinformował nas Janusz Janik. - W opisywanym wypadku nie było żadnej niekompetencji dlatego, że przedłużenia świadectwa kwalifikacji kierowcy już od ponad roku nie załatwia się w urzędzie dzielnicy. Urzędniczka zatem nie była obowiązana posiadać wiedzy w tym zakresie. Świadectwa kwalifikacji to obecnie sprawa między kierowcą a przewoźnikiem - podsumowuje Janik.
Rozumiemy więc dlaczego Czytelnik "Echa" został odesłany z kwitkiem. Lepiej jednak, żeby został poinformowany chociaż o tym, że musi swój problem załatwić poza urzędem dzielnicy. Nie byłoby wówczas przykrego nieporozumienia. Skoro urzędniczka odsyłała mieszkańca do okienka wydziału komunikacji, to sam ten fakt świadczy o jej niekompetencji. Odsyłała wszak do okienka... urzędu dzielnicy.
Grzegorz Ciesielski