Oferował wakacyjne domki na wynajem. Oszukał wiele osób
24 czerwca 2019
Jedenaście zarzutów karnych dotyczących oszustwa, usiłowania oszustwa i kradzieży usłyszał 20-letni warszawiak, który oferował do wynajęcia nieistniejący domek w górach.
Wszystko zaczęło się od ogłoszeń na jednym z portali internetowych. Rzekomy właściciel proponował wynajęcie domku w górach. Na chętnych nie trzeba było długo czekać. Osoby te wpłacały zaliczki na konto bankowe i czekały na wypoczynek. Kiedy zbliżał się termin wyjazdu, kontakt z wynajmującym urywał się. Potem okazywało się, że ogłoszenie jest nieprawdziwe, a domek z oferty był tylko zdjęciem z internetu. Do komendy wpływały kolejne zgłoszenia oszukanych osób.
- Funkcjonariusze ustalili tożsamość mężczyzny. 20-latek był już wcześniej notowany za oszustwa i miał 11 zarządzeń o ustalenie miejsca pobytu. Okazało się również, że ma on związek z kradzieżą pieniędzy - informuje podkomisarz Marta Sulowska z policji rejonowej. Podejrzany usłyszał zarzuty dotyczące oszustwa oraz kradzieży. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Policja: sprawdź, zanim przelejesz pieniądze
Oszustwa polegające na publikowaniu ogłoszeń oferujących nieistniejące kwatery na wynajem to plaga od wielu lat. Naciągacze oferują zarówno tanie pensjonaty, jak i luksusowe apartamenty. Najczęściej kuszą turystów atrakcyjnymi cenami oraz wysokimi rabatami przy wpłacie całej kwoty z góry. Aby się uwiarygodnić, kontaktują się ze swoimi ofiarami w celu potwierdzenia rezerwacji. Dopiero po przybyciu na miejsce okazuje się, że wczasowicze padli ofiarą oszustwa. Policja przypomina: zanim zdecydujemy się przelać jakiekolwiek pieniądze na wskazane konto, należy sprawdzić właściciela obiektu. Warto poszukać o nim informacji w internecie - szczególnie na forach, gdzie znajdziemy opinię innych ludzi na temat danego ośrodka. Najlepszym jednak sposobem jest sprawdzenie obiektu turystycznego na stronie urzędu miasta bądź gminy oraz czy podmiot znajduje się w bazie ewidencji działalności gospodarczej.
Sprawdzaj biura podróży
Niezależnie od tego, jaką ofertę wakacji wybierzemy, ważne jest, aby sprawdzić firmę oferującą wypoczynek. Na rynku pojawia się wiele lokalnych biur, szczególnie w sezonie letnim. Często ich oferty są bardzo konkurencyjne w stosunku do ofert rozpoznawalnych biur podróży. Wielokrotnie media informowały o biurach podróży, które nagle znikają, pozostawiając turystów samym sobie. W celu uniknięcia takiej sytuacji warto sprawdzić, czy wybrane przez nas biuro działa legalnie, tj. czy posiada licencję w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych prowadzonej przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Wpisane biura posiadają zabezpieczenie finansowe, które w sytuacji kryzysowej jest uruchamiane w celu ewentualnej organizacji pomocy dla turystów. Natomiast w przypadku biur nie posiadających licencji, urlopowicze nie mogą liczyć na taką pomoc.
(DB)