Dwa pchnięcia nożem na Mokotowie. Poznaliśmy sprawcę i motyw krwawej napaści
29 sierpnia 2024
Cała sytuacja miała miejsce w spokojnej okolicy al. Niepodległości. Policja z Mokotowa błyskawicznie i skutecznie zareagowała, dzięki temu znamy sprawcę napaści oraz motyw.
34-letni mężczyzna próbował, w mniejszym lub większym stopniu, odbudować relacje z byłą partnerką. Spotkania te często kończyły się awanturami. W trakcie jednej z takich sprzeczek nowy przyjaciel kobiety, 43-latek, w brutalny sposób zareagował na obecność "rywala" - zadał mężczyźnie co najmniej dwa ciosy nożem w klatkę piersiową i brzuch.
Wirus Gorączki Zachodniego Nilu w Warszawie. Czy jest się czego bać?
To już potwierdzone - wirus Gorączki Zachodniego Nilu dotarł do Warszawy. Jak się przed nim chronić i jak poważne skutki wiążą się z zakażeniem?
Na szczęście, pokrzywdzonego mężczyznę zauważył przechodzień, który natychmiast wezwał pomoc. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy medycznej.
Dwa pchnięcia nożem na Mokotowie
Po ataku sprawca w pośpiechu próbował zatrzeć ślady przestępstwa, zmywając krew ofiary z siebie i swoich ubrań. Niestety dla niego, policjanci z mokotowskiej komendy po przybyciu na miejsce, gdzie leżała ofiara, dokładnie i trafnie przeanalizowali zebrane materiały oraz pozyskane informacje. Błyskawiczna rozeznanie doprowadziło ich do sprawcy. Znaleźli i zabezpieczyli dowody - odzież oraz nóż, który mógł być użyty w ataku.
Kobieta nie wykazała żadnej empatii wobec swojego byłego partnera
Policjanci zatrzymali również kobietę, która towarzyszyła sprawcy. Nie wykazała ona żadnej empatii wobec swojego byłego partnera, będącego w krytycznym stanie.
Funkcjonariusze zgromadzili materiały dowodowe, które pozwoliły prokuraturze złożyć wniosek o tymczasowy areszt wobec sprawcy napaści, który za ciężki uszczerbek na zdrowiu mężczyzny może spędzić za kratami nawet 20 lat.
Kobieta, która również brała udział w zdarzeniu, została objęta dozorem policyjnym. Na mocy decyzji sądu, musi stawiać się w komendzie pięć razy w tygodniu oraz ma zakaz kontaktowania się z głównym sprawcą. Za nieudzielenie pomocy ofierze, może usłyszeć wyrok skazujący na trzy lata pozbawienia wolności.
JR
.