Nowy pomysł na Murowankę. "Otwarta i twórcza"
16 września 2019
Budynek dawnej szkoły, stojący od ponad 100 lat przy Płowieckiej, ma zyskać nowe życie.
Charakterystyczny budynek z czerwonej cegły, stojący przy Płowieckiej 77, nazywany Murowanką, należy do ścisłej czołówki najcenniejszych budynków Wawra. W ostatnich latach zabytek przeszedł remont, ale brakowało pomysłu na jego docelowe wykorzystanie. Padały propozycje, by przekształcić Murowankę w muzeum Wawra (na ilu odwiedzających mogłoby liczyć?) albo pałac ślubów (Urząd Stanu Cywilnego odmówił). Stanęło na działalności kulturalno-edukacyjnej.
- Mam nadzieję, że stowarzyszenie, które będzie się tym budynkiem zajmowało i tworzyło całość tego projektu przyciągnie naszych mieszkańców do tego miejsca - mówi wiceburmistrz Leszek Baraniewski. - Po długich latach budynek został wreszcie odrestaurowany.
- To ma być miejsce otwarte, środowisko twórcze, wszystkie osoby, które chcą porozmawiać o historii Wawra będą mogły się zrealizować - dodaje burmistrz Norbert Szczepański.
Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku na osiedlach Wawer i Radość powstały kulturoteki. Wkrótce podobne miejsce zostanie otwarte także w Falenicy, więc dzielnica zyska w krótkim czasie aż trzy miejsca, w których mogą odbywać się wykłady, spotkania czy warsztaty. Trudno uwierzyć, że miłośnicy historii Wawra wciąż nie mogą się "zrealizować" i wawerski ratusz musi wydawać pieniądze na budynek, na którym z powodzeniem mógł zarobić. Wynajęty prywatnej firmie (np. na restaurację) czy sprzedany zabytek nadal byłby przecież pod opieką konserwatora.
Dawna szkoła
Murowanka powstała w 1903 roku w sąsiedztwie tzw. zajazdu napoleońskiego, stojącego przy skrzyżowaniu dróg łączących Warszawę z Lublinem i Brześciem. Oryginalnie była to szkoła elementarna, czyli odpowiedniczka dzisiejszej podstawówki. Po zamachu stanu marszałka Józefa Piłsudskiego, jeszcze za jego życia, przed wejściem ustawiono pomnik z rzeźbą orła, upamiętniający poległych podczas walk o niepodległość miejscowych żołnierzy.
Budynek pełnił funkcje szkolne aż do lat 50. Później opuszczona szkoła przez pewien czas była składem pomocy naukowych i sprzętu sportowego. Potem mieścił się w niej dział techniczny spółdzielni "Społem", a przez kolejnych kilkadziesiąt lat popadała w ruinę.
(dg)