REKLAMA

Wola

Przestrzeń miejska

 

Nowa Towarowa, czyli misja niewykonalna

  30 listopada 2015

alt='Nowa Towarowa, czyli misja niewykonalna'
Nowy symbol ulicy (Warsaw Spire) jest prawie ukończony.

Nieprawdopodobnie chaotyczna zabudowa, hałas i morze spalin, a nad tym wszystkim dwie szklane wieże - oto Towarowa w roku 2015. O tym, jaka będzie za 10-15 lat, zadecydują wspólnie mieszkańcy i urbaniści.

REKLAMA

Władze Warszawy nie mają i nigdy nie miały dobrego pomysłu na jedną z najbardziej ruchliwych ulic Woli. W latach 60-tych zakładano, że powinna być częścią obwodnicy śródmiejskiej. Poszerzono ją do sześciu pasów ruchu, ale ostatecznie zrezygnowano z całkowitej przebudowy na trasę szybkiego ruchu. Dziś nad Towarową górują dwa wieżowce: 184-metrowy Warsaw Trade Tower i 180-metrowy Warsaw Spire (w budowie jest już trzeci - 140-metrowy Generation Park). Choć powstały w odstępie kilkunastu lat, ich zbliżona wysokość i charakterystyczna "przysadzistość" sprawiają, że to wieże jako jedyne porządkują przestrzeń ulicy. Oprócz nich każdy budynek na Towarowej jest zupełnie wyrwany z kontekstu: tu dawna elektrownia z Muzeum Powstania Warszawskiego, tam apartamentowiec, tu biurowiec klasy B, tam handlowe blaszaki. Całości obrazu dopełniają dziurawe chodniki, nieprawdopodobny hałas, zatrute spalinami powietrze i źle zlokalizowana, odsunięta od skrzyżowania stacja metra z wejściami tylko po jednej stronie ulicy.

Kiedy w ubiegłym miesiącu ogłoszono, że w sprawie Towarowej odbędą się spotkania z udziałem ekspertów i konsultacje społeczne, zabrzmiało to jak pomysł na misję niewykonalną:

- W pierwszym etapie zostaną przeprowadzone prace przygotowawcze (m.in. konsultacje społeczne z mieszkańcami Warszawy, warsztaty architektoniczne, wystawa Odbudowa Warszawy, wystawa i publikacja powarsztatowa) - czytamy na stronie projektu. Przed projektantami trudne zadanie, polegające na przekształceniu kompletnie martwej, nieprzyjaznej ludziom ulicy w kawałek nowoczesnego miasta. - W drugim etapie zostanie rozpisany konkurs architektoniczno-urbanistyczny na koncepcję zagospodarowania przestrzeni ul. Towarowej. W trzecim etapie nastąpi realizacja zwycięskiej koncepcji.

Przed projektantami trudne zadanie, polegające na przekształceniu kompletnie martwej, nieprzyjaznej ludziom ulicy w kawałek nowoczesnego miasta. Zastąpienie handlowych blaszaków ciekawszą zabudową, dosadzenie zieleni, wymiana chodników na równe czy budowa drogi rowerowej (jest planowana na przyszły rok) to nie problem. Przy obecnym układzie komunikacyjnym miasta i liczbie samochodów na drogach trudno wyobrazić sobie, by dało się skutecznie rozwiązać problemy z hałasem i tysiącami aut, przetaczającymi się szerokimi jezdniami Towarowej.

Projekt powstaje dzięki współpracy Muzeum Woli, Stowarzyszenia Architektów Polskich, Pracowni Badań i Innowacji Społecznej "Stocznia" oraz firm Ghelamco i Skanska.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (5)

# Żelazna

01.12.2015 10:01

"oto Towarowa w roku 2015. O tym, jaka będzie za 10-15 lat, zadecydują wspólnie mieszkańcy i urbaniści."
Zaraz - jacy mieszkańcy?! Ilu mieszkańców ma Towarowa? Czy od Kercelaka do pl. Zawiszy jest w ogóle przy tej ulicy jakiś budynek _mieszkalny_? Ilu przechodniów widać na zdjęciach ilustrujących artykuł?
Dajcie sobie spokój z "koncepcjami" na Towarową. Tylko jezdnie i torowiska tej ulicy żyją 24 godziny na dobę. Biurowce i chodniki - tylko w godzinach pracy tychże biurowców. To jest drugi po dawnym Służewcu Przemysłowym warszawski Mordor, tyle że może z lepszym dojazdem.

# ole

01.12.2015 10:38

Mordor jest tylko jeden.

# Ten sam idol

01.12.2015 21:55

Spokojnie, ten portal (i ten autor) znany jest ze snucia wizji miasta _wyłącznie_ dla pieszych i rowerzystów. Poczytaj na innych dzielnicach, a zobaczysz że wszędzie jest ta sama agenda: samochody to kwintesencja zła i najlepiej było by ich zupełnie zakazać, a budować wolno tylko drogi dla rowerów i deptaki dla pieszych.
Ot, takie ideolo-lol-o polegające na kalkowaniu "najlepszych rozwiązań z zachodu".
Zupełnie bez zrozumienia zjawiska jakim jest "miasto" (np. dlaczego właściwie ludzie jeżdżą po mieście? Hint: wcale dla przyjemności) i bez dopasowania proponowanych rozwiązań zarówno do stanu obecnego i docelowego wynikającego z toczących się inwestycji.
Po prostu: zamykam oczy, tupię nogami i żądam żeby w kwestii ruchu drogowego Warszawa stała się Amsterdamem. Najlepiej od przyszłego tygodnia. Bo skoro ja dojeżdżam rowerem do redakcji, to rodzic trójki dzieci zasuwający z nimi w 4 róże miejsca w mieście, a w między czasie także do swojej pracy też może, nie?

REKLAMA

# Żelazna

03.12.2015 09:37

@ole
"Mordor jest tylko jeden."
Zdaje się, że powstanie drugi, i to całkiem niedaleko:
http: // tustolica.pl / w-miejscu-budynku-ipn-rusza-budowa -biurowcow_72123
Jeszcze jedna czy dwie takie okolice w całym mieście i będzie można robić wycieczki dla turystów "Szlakiem warszawskich Mordorów". :) Oczywiście tylko w soboty i niedziele bo w dni powszednie po prostu nie będzie można do tych Mordorów dojechać (już są z tym problemy).

# Żelazna

03.12.2015 09:58

@Ten sam idol
"Po prostu: zamykam oczy, tupię nogami i żądam żeby w kwestii ruchu drogowego Warszawa stała się Amsterdamem."
To niech zrobią ścieżkę rowerową od pl. Zawiszy wzdłuż Towarowej co najmniej do Kercelaka. Miejsca jest dosyć. Przyda się do tranzytu i ominięcia Śródmieścia, bo wątpię, żeby pracownicy tego biurowego zagłębia (istniejącego i budowanego) nagle gremialnie przesiedli się na rowery.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024