REKLAMA

Bemowo

Nie tylko na Bemowie

 

Nowa szkoła: czy wystarczy pieniędzy dla nauczycieli?

  26 maja 2014

alt='Nowa szkoła: czy wystarczy pieniędzy dla nauczycieli?'
W jaki sposób można poprawić warunki nauczania zwiększającej się liczbie dzieci, nie zwiększając liczby nauczycieli?

Przez media przetoczyła się fala obaw, czy nowa szkoła podstawowa z oddziałami przedszkolnymi przy ul. Zachodzącego Słońca zostanie przekazana do użytkowania przed początkiem nowego roku szkolnego. Obawy były wywołane przez zaniepokojonych rodziców dzieci, które wzięły udział w rekrutacji, choć budowa szkoły jeszcze trwa. Obserwując budowę, jak oni, zza płotu, raczej nie podzielam tych niepokojów. Plac budowy pod koniec robót, przed uprzątnięciem, wygląda jakby prace miały trwać jeszcze długo, choć wcale tak nie musi być.

REKLAMA

Zdziwiło mnie tylko, że wykonawca robót budowlanych odpowiada też - według informacji urzędu dzielnicy - za kompletne wyposażenie szkoły we wszystko, także w pomoce naukowe i książki do biblioteki. Oczywiście, firma budowlana może znaleźć podwykonawcę, który się zna na bibliotekarstwie. Wyjdzie to jednak drożej, niż gdyby zakupem wyposażenia merytorycznego zajęli się bezpośrednio urzędnicy oświatowi. Poza tym, urzędnicy mogliby zrobić to wcześniej, nie czekając na harmonogram prac budowlanych, co przysporzyłoby pewności co do otwarcia szkoły już 1 września. Łatwiej jednak jest zamówić nową szkołę "pod klucz", oszczędzając w ten sposób własną pracę, a nie żałując pieniędzy podatników.

W szkole ma się od września uczyć 450 dzieci. Docelowo - 1000. To duża placówka, której budowa ma posłużyć poprawie warunków nauki na Bemowie: więcej sal, więcej klas, więcej nauczycieli. 32,4 mln zł przewidziano w budżecie na wynagrodzenia (i naliczane od nich składki) nauczycieli we wszystkich bemowskich szkołach podstawowych w 2014 r. I tu pojawia się problem. Na wynagrodzenia (i naliczane od nich składki) nauczycieli we wszystkich bemowskich szkołach podstawowych przewidziano w budżecie na 2014 r. tylko 32,4 mln zł. W porównaniu z rokiem ubiegłym to więcej o 1,6 procent. Biorąc pod uwagę, że wysokość środków budżetowych przypadających na jednego ucznia wzrasta w tym roku o 3 procent, można powiedzieć, że budżet Bemowa w 2014 r. nie pozwala na zatrudnienie w dzielnicy większej liczby nauczycieli, niż w 2013 r. Tymczasem nawet liczba uczniów na Bemowie przez rok wzrosła o 8 procent (z 5481 do 5912).

Jeszcze gorzej jest z oddziałami przedszkolnymi. Kwota przeznaczona w budżecie na wynagrodzenia ich pracowników spada w 2014 r. o 20 procent, choć liczba przedszkolaków w tych oddziałach wzrasta o 11 procent.

W jaki sposób można poprawić warunki nauczania zwiększającej się liczbie dzieci, nie zwiększając liczby nauczycieli? Przecież problemem są przepełnione klasy, a tego nowymi salami lekcyjnymi się nie zmieni. A może władze dzielnicy w pędzie, by zdążyć z otwarciem nowego obiektu przed jesiennymi wyborami, zapomniały o całej reszcie?

Maciej Białecki
były wiceburmistrz Pragi Południe (2002-2004) i radny sejmiku mazowieckiego (2002-2006)

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# hanka

30.05.2014 13:53

Nauczyciele przecież i tak mają najlepiej. Jak wynika z ich raportu: http://www.sofista.com.pl nauczyciel jest jednym z najlepszych zawodów. 13-stki, wole wakacje, wole święta...
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA