Nikt nie chce im pomóc
20 kwietnia 2010
Mieszkańcy osiedla przy ul. Hery poprosili "Echo" o interwencję w sprawie zainstalowania świateł na skrzyżowaniu ul. Hery z ul. Radiową. Niestety, niebezpieczeństwo, które dla mieszkańców jest widoczne gołym okiem, dla urzędników pozostaje niedostrzegalne.
Zarząd Dróg Miejskich umywa ręce i odsyła nas oraz mieszkańców do Miejskie-go Inżyniera Ruchu. - My nie mamy w planach budowy sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu - mówi Adam Sobieraj, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miej-skich.
Co o pomyśle mieszkańców sądzi zatem Miejski Inżynier Ruchu?
- Każda decyzja odnośnie budowy sygnalizacji świetlnej podejmowana jest w oparciu o szczegółowe analizy bezpieczeństwa i warunków ruchu. Obecnie nie pla-nuje się budowy sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Radiowa - Hery - mówi Janusz Galas.
Z okien stołecznego ratusza problem pozostaje zatem niezauważony. W takiej sytuacji sprawą powinien zainteresować się urząd dzielnicy, rzecznik interesów mieszkańców w ogólnowarszawskich instytucjach. Jednak bemowscy urzędnicy również nie dowierzają mieszkańcom. Usłyszeliśmy standardowe "przeanalizuje-my", "zobaczymy".
- Musimy wziąć pod uwagę bliskość dwóch skrzyżowań: wyjazd z Hery w Ra-diową znajduje się blisko skrzyżowania Radiowa - Powstańców Śląskich. Z tego względu urząd dzielnicy musi przeanalizować zasadność instalowania tu świateł, gdyż mogłoby się okazać, że z ich powodu zaczęłyby tworzyć się korki na i tak już zakorkowanej ul. Radiowej - tłumaczy Łukasz Dębiński z bemowskiego ratusza.
Czy światła na wyjeździe z Hery w Radiową to dobry pomysł? Czekamy na opi-nie pod tel. 22 392-08-30.
Anna Przerwa
Dziurawa ulica, zniszczony chodnik, niebezpieczne przejście dla pieszych? "Echo" pomoże za-interweniować w Twojej sprawie w urzędach. Dzwoń 22 392 08 30.