Niekończąca się opowieść
4 grudnia 2009
Zaniedbane miejsca, nielegalne wysypiska śmieci - w sprawie takich zgłoszeń mieszkańców "Echo" interweniowało nieraz. Terenów, które trzeba uporządkować, nie ubywa. Tym razem chodzi o rejon ulic Cokołowej i Drzeworytników.
Urząd dzielnicy Bemowo sprawdził - teren należy do spółdzielni Jelonki.
- Będziemy prosić spółdzielnię o uprzątnięcie bałaganu - mówi Łukasz Dębiński z urzędu dzielnicy.
Spółdzielnia Jelonki twierdzi, że problem zna, ale ma inne zdanie w kwestii własności.
- Tak naprawdę teren prawnie do nas nie należy, tylko do miasta. Od 1974 ro-ku staramy się o przekazanie go w użytkowanie wieczyste. Niestety wciąż napoty-kamy na nowe przeszkody, które to uniemożliwiają. Kiedyś faktycznie ludzie po-robili tu sobie działeczki bez tytułu prawnego. Później się stąd wyprowadzili i zo-stawili nieuporządkowany, bezpański rejon. Koszty jego uprzątnięcia są bardzo du-że, a my nie powinniśmy inwestować w teren, który ma nieuregulowany stan praw-ny. Musimy ustalić priorytety - najpierw infrastruktura i nieruchomości w najbliższej okolicy bloków mieszkalnych - później reszta. Musimy pamiętać o tym, że budynki są już bardzo stare i wymagają remontów nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz - mówi zastępca prezesa spółdzielni Beata Kunstetter.
Tylko dlaczego za bałagan prawny gruntów mają płacić mieszkańcy? Będą cze-kać kolejne 35 lat na uprzątnięcie wysypiska, kiedy wreszcie zostanie ustalony właściciel?
- Postaramy się uporządkować teren dawnych działek. Może własnymi siłami wraz z dozorcami i pracownikami administracji uda się to zrobić. Będziemy próbo-wać zaprowadzić porządek, by do wiosny było w tym miejscu przyjemniej - obie-cuje Beata Kunstetter.
nc