Niebezpieczne podziemia
8 kwietnia 2011
Pod ruchliwym skrzyżowaniem ulic Prostej i Karolkowej od lat funkcjonuje podziemne przejście dla pieszych. Świeci ono jednak pustkami, ponieważ mieszkańcy wolą przebiegać przez skrzyżowanie górą "na dziko" niż korzystać z podziemi.
- Schodząc do podziemi można się przewrócić na potłuczonych schodach. Nie ma wind dla matek z wózkami, ani dla niepełnosprawnych. Aż strach przechodzić tędy nocą, bo świeci się tylko co druga lampa - skarżą się okoliczni mieszkańcy.
Czytelnicy mają żal do władz dzielnicy, że przed rozpoczęciem budowy cen-tralnego odcinka II linii metra w ogóle nie zadbano o komfort poruszania się pieszo w rejonie zamkniętej ul. Prostej. - Musimy tędy chodzić, bo nie mamy wielkiego wyboru. Jednak większość pieszych przechodzi górą w niedozwolonych miejscach. W podziemiach nie ma wind, schody są zdewastowane. Jest tak ciemno, że ze stra-chu w ogóle nie korzystam z tego przejścia - mówi pan Wiesław.
Na remont przejścia nie ma jednak co liczyć, gdyż Zarząd Dróg Miejskich prze-widuje jego likwidację. - Obecnie cały teren jest placem budowy drugiej linii metra. Przejście podziemne zostanie zlikwidowane w ramach budowy stacji - mówi Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Przejście podziemne zostanie zlikwidowane, gdy wykonawca przejmie ten teren od miasta.
- Obecnie trwa budowa szybu startowego. Teren przejścia nie jest jeszcze w naszej dyspozycji, bo nie chcieliśmy przejmować terenów, na których nie buduje-my. Przejmiemy go we wrześniu br. - informuje Mateusz Witczyński, rzecznik wy-konawcy II linii metra.
Anna Przerwa