Warszawa lubi przepłacać? Nie uwierzycie, ile Nadarzyn zapłacił za kompleks basenów
23 września 2021
Podczas gdy na Białołęce otwierano brodzik ze zraszaczami za 1,4 mln zł, 31 kilometrów na południe trwały przygotowania do otwarcia kompleksu basenów za 5 mln zł.
W Dzień Dziecka w parku Henrykowskim na rogu Modlińskiej i Klasyków wystartowały długo oczekiwane przez mieszkańców Białołęki wodne atrakcje, które w głosowaniu nad budżetem obywatelskim zdobyły ponad 2300 głosów.
"U nas wszystko droższe"
Za 1,4 mln zł urząd dzielnicy zbudował wodny plac zabaw składający się z płytkiej niecki oraz urządzeń tryskających wodą, a także toaletę i przebieralnię. Zaraz po otwarciu pojawiły się głosy, że inwestycja jest przepłacona.
Ceny w Warszawie zwariowały. 350 metrów ulicy za 3,5 mln zł
Urząd Dzielnicy Białołęka rozpoczyna prace na ulicy Lucyny Messal, znajdującej się obok przystanku kolejowego Płudy. Cena wprawia w osłupienie.
Białołęcki ratusz bronił się rosnącymi cenami na rynku budowlanym.
Jeśli trzymać się tego wyjaśnienia, niedaleko od Warszawy doszło do finansowego cudu. Około 30 kilometrów na południe od Białołęki, na skraju aglomeracji warszawskiej, leży zamieszkana przez kilkaset osób Strzeniówka. 19 czerwca otwarto w niej Kompleks Basenów Letnich, będący sztandarową inwestycją samorządu gminy Nadarzyn.
Urząd Gminy Nadarzyn w trzy miesiące zbudował kompleks sportowo-rekreacyjny za 5 mln zł. Podobnie jak Rosjanie czy Amerykanie lubią mówić, że u nich wszystko jest większe, warszawscy urzędnicy mogliby powiedzieć "U nas wszystko jest droższe".
Cud w Strzeniówce?
- Kompleks oferuje dwa baseny 12x25 metrów o głębokości 150 cm i 120 cm, brodzik dla dzieci 10x16 metrów z wodnym miniplacem zabaw, dwie zjeżdżalnie (rodzinną i pojedynczą długości 60 metrów), dziewięcioosobowe jaccuzi, dwie plaże: piaszczystą i trawiastą - czytamy na stronie kompleksu. - Nad wszystkim czuwa obsługa ratowników. Dla aktywnych sportowców boisko do piłki siatkowej plażowej i boisko do plażowej piłki nożnej. Na terenie jest barek, a w nim kawa, lody, chłodne napoje i pizza. Są do wynajęcia leżaki i można schronić się przed słońcem pod parasolami lub zagrać w piłkarzyki i szachy na stole. Świetny dojazd ścieżkami rowerowymi z Nadarzyna i okolic. Dla zmotoryzowanych jest 200 miejsc parkingowych oraz miejsca postojowe na rowery.
Z czego wynikają tak ogromne różnice w cenach między zewnętrzną dzielnicą Warszawy a podwarszawską gminą? Nie sposób wytłumaczyć ich tylko i wyłącznie wyższymi kosztami pracy w stolicy. Specjaliści są w cenie zarówno na Białołęce, jak i 30 kilometrów bardziej na południe, a gros robotników stanowią imigranci. Obserwując ogłaszane w Warszawie przetargi nie sposób nie dojść do wniosku, że stołeczni samorządowcy niezbyt liczą się z pieniędzmi. Doskonałym przykładem jest aukcja ofert z udziałem firm zainteresowanych budową na Białołęce zajezdni tramwajowej. Jedno z przedsiębiorstw zdecydowało się zejść z ceną o niebywałą kwotę 150 mln zł. Dlaczego aukcje ofert nie są w Warszawie standardem, skoro doskonale wiadomo, że pozwalają oszczędzać tak ogromne sumy? To pytanie od dawna pozostaje bez odpowiedzi.
(dg)
.