Napaść na studentki przy Dewajtis. "Próbował wciągnąć je do lasu"
28 października 2019
W lesie przy Dewajtis pijany mężczyzna usiłował wciągnąć studentkę w głąb lasu.
We czwartek 24 października w południe w lesie nieopodal Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego trzy studentki zostały zaatakowane przez nieznanych napastników. Mężczyźni byli natrętni, a jeden z nich agresywny. Swoją ofiarę szarpał za rękę i usiłował wciągnąć pomiędzy drzewa. Ich zachowanie wskazywało na to, że mogli być pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających.
Młode kobiety miały dużo szczęścia - sytuację zauważyli patrolujący ten teren strażnicy miejscy, którzy natychmiast podbiegli do napastników i obezwładnili głównego agresora. Roztrzęsione dziewczyny zeznały, że wcześniej szarpał też inną z koleżanek. Policja, która została wezwana na miejsce wydarzenia, potwierdziła nietrzeźwość napastników - jeden z nich miał 2,5 drugi 3,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Przed złożeniem zeznań musiał wytrzeźwieć w zamkniętym ośrodku.
- Poszkodowana dziewczyna zgłosiła się do nas dzień po zdarzeniu. Postępowanie będzie prowadzone w kierunku artykułu 191 paragraf 1 Kodeksu karnego tj. zmuszania do określonego zachowania. Napastnik to człowiek 40-letni - informuje aspirant Kamila Szulc. Przytoczony przez policjantkę artykuł mówi: "Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
(DB)