Najsłynniejsza rodzinka na Bielanach. "Ostro pogoniła psa"
20 maja 2020
- Prezentują się wspaniale. Odnoszę wrażenie, że rodzice są bardzo dumni i chcą pochwalić się ludziom swoimi dzieciakami. Tylko my ludzie nie zachowujemy się zbyt odpowiedzialnie - napisał na Facebooku jeden z mieszkańców.
- Dokarmiamy! I niestety w większości przypadków robimy to chlebem. Przypomnę tylko, że łabędzie i inne ptaki dokarmiamy tylko zimą (teraz mają jedzenia pod dostatkiem) i przede wszystkim łabędzi nie karmimy chlebem! - zaapelował do mieszkańców na facebookowej grupie "Warszawskie Bielany - Mieszkańcy" pan Krzysztof.
"Ludzie rzucali chleb"
- Ludzie podchodzili blisko gniazda, rzucali chleb, psy biegające bez smyczy szczekały na ptaki. Doszło do tego, że łabędzica opuściła z "krzykiem" gniazdo, a łabędź sycząc zaczął zbliżać się do ludzi. Zgłosiłam sprawę do wydziału ochrony środowiska w urzędzie i poprosiłam straż miejską o częste kontrole. Na zlecenie WOŚ błyskawicznie postawiono tabliczkę informacyjną w okolicy gniazda, a dobre duchy pod skrzydłami Magdaleny Borek (rzeczniczki bielańskiego ratusza - przyp. red.) przywiozły gałęzie, z których zbudowały płotek/ogrodzenie - relacjonuje radna Ewa Turek.
- Dzisiaj też tam byliśmy na spacerze. Pani łabędziowa dość ostro pogoniła psa biegającego luzem - opisuje pani Katarzyna. - Może dobrym pomysłem byłoby ustawienie tablic informacyjnych w okolicach zamieszkiwanych przez kaczki i łabędzie, edukujących, pokazujących efekty karmienia chlebem? Ludzie wiele szkody robią z dobrego serca, a nie ze złej woli - przekonuje pani Małgorzata.
W zbiorniku jest pod dostatkiem pokarmu
W sprawę bezpieczeństwa uroczej rodzinki łabędzi zaangażował się nawet burmistrz Bielan. - Para łabędzi, która niedawno wybrała bielańską część Kępy Potockiej, właśnie rozpoczyna swoją przygodę rodzicielską i za naszym pośrednictwem prosi mieszkańców o większy dystans od ich gniazda, więcej spokoju i niedokarmiane chlebem. Zbiornik wodny utrzymujemy w sposób ekstensywny, dlatego jest w nim pod dostatkiem pokarmu. Dieta łabędzia niemego to w 95 proc. rośliny wodne. Uzupełnia ją trawa, zboże, larwy owadów, plankton oraz skrzek żab i ikra ryb. Dzięki spontanicznej akcji społecznej powstał płotek, który wzmocniliśmy, żeby dłużej posłużył nowym mieszkańcom i zapewnił im spokój w gnieździe - komentuje Grzegorz Pietruczuk.
(DB)