REKLAMA

Białołęka

oświata »

 

Na Porajów szafki czekają na straż

  14 listopada 2011

alt='Na Porajów szafki czekają na straż'
Młodsi uczniowie mają szufladki, a starsi?

Niby wszyscy wiemy, że zbyt ciężkie plecaki szkodzą kręgosłupom naszych pociech, a jednocześnie szafek na podręczniki w wielu białołęckich szkołach (szczególnie w starszych klasach) jest jak na lekarstwo. - Na Porajów sprawa szafek jest poruszana na każdym zebraniu, ale nikt nie reaguje na skargi i prośby rodziców - alarmuje pani Alina.

REKLAMA

- Czy tak dużą trudnością jest zakupienie szafek? Jesteśmy chyba jedną z nielicznych szkół w Warszawie, która ich nie ma, a wydawało mi się, że zdrowie dzieci powinno być na pierwszym miejscu - pisze czytelniczka.

W Szkole Podstawowej nr 314 rzeczywiście nie wszyscy uczniowie mają szafki. Najmłodsi - z klas I-III - mają stałe sale i w nich znajdują się półki z boksami. Z brakiem szafek borykają się więc głównie starsi uczniowie.

- Wystąpiliśmy do rzeczoznawcy ds. bezpieczeństwa budynku w straży pożarnej o sprawdzenie, czy jest możliwość ustawienia dodatkowych szafek.

Ciężar plecaka nie powinien przekraczać 10% wagi ucznia.
To on musi najpierw wyrazić na to zgodę, szafki nie mogą bowiem kolidować np. z drogami bezpieczeństwa. Starsze dzieci nie mają wszystkich lekcji w jednej sali, bo korzystają z pracowni przedmiotowych, dlatego z klasami IV-VI sytuacja wygląda inaczej - wyjaśnia dyrektor Iwona Turowska. W najbliższym czasie zapadnie decyzja czy i gdzie można ustawić dodatkowe szafki. Jeśli okaże się, że pomimo ciasnych korytarzy jest na nie miejsce, dyrekcja postara się ten problem rozwiązać i zamontować dodatkowe meble.

Tymczasem okazuje się, że nawet przy problemach organizacyjnych, można sobie poradzić. Najlepszym przykładem jest chociażby Szkoła Podstawowa nr 118. Tutaj specjalnych szafek nie ma, ale są wydzielone miejsca w szafach, gdzie uczniowie mogą zostawiać książki.

- Szafki są tylko w salach, z których korzystają zerówkowicze. Starsze dzieci mogą zostawiać podręczniki i ćwiczenia w wydzielonych miejscach w istniejących regałach czy szafach. Dzięki temu nie muszą dźwigać wszystkiego codziennie - tłumaczy wicedyrektor Agnieszka Stalmach.

Anna Sadowska

 

REKLAMA

Komentarze (4)

# ...mama...

17.11.2011 11:04

Uczniowie z klas 1-3 również nie maja miejsca na zostawianie ksiazek !!! moi drodzy , tak sa stałe sale ale problem z ksiazkami nie zniknał !!! W wydzielonych malutkich szufladach jest tylko miejsce na przybory szkolne typu plastelina, kredki, papier i gumke myszke .... na ksiazki juz nie ma miejsca, a dzieci jak dzwigały ciezkie tornistry tak dzwigaja dalej wrrrr. Pani Dyrektor ma jak zawsze gotowa odpowiedz na wszytko i zawsze jest bardzo zaskoczona, tyle ze fakty mowia co innego . Jak długo jeszcze Dyrekcja bedzie zamydlac nam oczy ze problemów nie ma lub nie istnieja???????????????????????????
Moze czas na wizytacje z kuratorium , bo na apele rodziców nikt nie reaguje!!!

# rodzic314

19.11.2011 11:17

Mój syn chodzi o klasy 1 i książki zostawia w klasie.

# iwan

03.07.2014 15:56

Fajny kolorowy mebel za moich czasów nie było tyle kolorów, fajnie że może być inaczej, znaczy lepiej,

REKLAMA

# iwan

03.07.2014 15:58

Polecam meble dla smakoszy - http://patt.pl
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe