Na placu zabaw stanęły lunety. Małe obserwatorium na Radiowie
16 września 2021
Pomysł radnej Bielan Iwony Walentynowicz, który w głosowaniu nad budżetem obywatelskim poparło ponad 1900 mieszkańców, doczekał się realizacji.
Kiedyś miłośnicy obserwowania kosmosu musieli zaopatrywać się w specjalne książki i mapy. Dziś do nauki wystarczy smartfon z zainstalowaną aplikacją oraz - oczywiście - odpowiednie warunki pogodowe. Z dala od centrum Warszawy powietrze jest zazwyczaj na tyle przejrzyste, że najjaśniejsze gwiazdy są świetnie widoczne gołym okiem.
Lunety w plenerze
Prawdopodobnie pierwsze w mieście ogólnodostępne teleskopy stanęły w 2018 roku na Górce Moczydłowskiej na Woli. Dzięki nim w parku Moczydło powstał punkt do obserwacji nie tylko nieba, ale także warszawskich wieżowców, widocznych stamtąd jak na dłoni.
Radna Iwona Walentynowicz zaproponowała, by podobne urządzenia stanęły na placu zabaw przy ul. Opalin, w pobliżu Arkuszowej. Pomysł spodobał się ponad 1900 osobom, co wystarczyło do wpisania "obserwatorium nieba" do budżetu.
Nowa atrakcja dla dzieci
- Dzięki bezpłatnemu i łatwo dostępnemu punktowi obserwacyjnemu lokalna społeczność każdej nocy może dotknąć nieba, odkrywać ciekawe zjawiska i tajemnice dalekiego kosmosu - zachwala radna. - Ta dziedzina wiedzy spotyka się z naturalnym zainteresowaniem.
Na placu zabaw przy Opalin stanęły trzy komplety lunet, a także trzy latarnie solarne. Obok umieszczono gabloty ze schematem Układu Słonecznego, dwustronnym rysunkiem gwiazdozbiorów i mapę Księżyca.
(dg)