Aby uratować życie człowieka... Chyba zbyt piękne, żeby prawdziwe, drogi autorze artykułu! Ta teoria ładnie brzmi: "Aby uratować życie człowieka zagrożonego zamarznięciem, często wystarczy wykonać jeden telefon. Przypominamy: numer alarmowy straży miejskiej to 986.", nie zawsze, bo w praktyce nieraz jest inaczej, i tak właśnie było akurat w tym konkretnym przypadku! Właśnie 9 stycznia późną nocą ok. godz. 3 nad ranem, dzwoniłem pod rzeczony numer 986,żeby sprawdzili, czy nikogo tam nie ma na podwórzu, gdyż okoliczni mieszkańcy wiedzą, że tam nocują bezdomni, nieraz w liczbie kilku, a jeden z nich może być inwalidą na wózku!.Informowałem ich że nie wiem, czy się podejmą tej interwencji, gdyż jest tam brama zamykana na noc, i musieli by zgłosić się do ochrony obiektu, żeby im otworzyli, aby mogli tam zajrzeć.Przyjechali rzeczywiście szybko , i stali bezczynnie przed zamkniętą bramą, chyba jednak nie zgłosili się do owej ochrony, aby im otworzyli, a nieznany mi człowiek (może komendant), oddzwonił do mnie, mówiąc że tam jest teren prywatny(?), i ze oni nie bardzo mogą tam wejść, po czym odjechali, chyba zgodą owego pana. I tak właśnie wyglądała ta jakby nie do końca interwecja, w wyniku której umarł człowiek. Ktoś mógłby może powiedziec, że bezdomni i tak nie chcą, żeby ich zabierać do noclegowni, ale to po co w ogóle zawracać ludziom głowę, żeby dzwonili, po takie bezowocne interwencje? Bo chyba zgodnie z szumnie wszędzie ogłaszanym apelem do społeczeństwa, rzekomo pełnym troski o też właśnie społeczeństwo, nie o takie owoce chodziło. A może też ktoś inny mogły powiedzieć "polacy nic się nie stało", to tylko bezdomny, ale o człowieku który tak by powiedział, nie można by chyba powiedzieć że ma społeczną wrażliwość , i że mógłby czy powinien pełnić jakieś funcje w służbie tegoż społeczeńswa? A do tytułu tego artykułu można by dodać, tak mróz zabija, ale jeszcze bardziej niż mróz zabija niewrażliwość społeczna, ale ten termin jest chyba obecnie mało popularny, w odróżnieniu od dość prymitywnego "Olać!", obejmującego coraz szersze kręgi! pozdrawiam, rozgoryczony
|