MPWiK zamknie Głębocką na pół roku?
22 lutego 2012
Na 2013 rok Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zapowiedziało budowę kolektora ściekowego w ulicy Głębockiej. Planują czasowe zamknięcie najważniejszej drogi w tym rejonie. Mieszkańcy wschodniej Białołęki muszą przygotować się na komunikacyjny kryzys.
Zamknięta Głębocka?
Mieszkańcy okolicznych osiedli obawiają się, że zamknięcie całej ulicy podczas budowy kolektora, która ma trwać około pół roku, spowoduje zakorkowanie wszystkich ulic i uliczek w osiedlach. - Nie wyobrażam sobie, by mogli to zrobić, przecież stąd nie będzie jak wyjechać - mówi pani Marta. Ma nadzieję, że na takie rozwiązanie nie zgodzą się miejscy i dzielnicowi urzędnicy.
Takie rozwiązanie byłoby dla wschodniej Białołęki katastrofą. Początkowo MPWiK zaproponowało wyprowadzenie z tej okolicy ruchu pojazdów ulicami Ostródzką i Artyleryjską. Na szczęście nie zgodził się na to miejski inżynier ruchu.
Nie zgodziła się dzielnica
W sprawie tymczasowej organizacji ruchu na czas remontu dużo do powiedzenia mają władze dzielnicy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że to właśnie dzielnicowi urzędnicy wymogli na inżynierze ruchu odrzucenie pierwszego projektu przedstawionego przez MPWiK. Teraz inwestor musi opracować nowy projekt. "Echo" zapytało rzecznika miejskiej spółki o nowe ustalenia, jednak tych na razie nie ma. - W kwestii szczegółów organizacji ruchu trwają obecnie uzgodnienia - mówi Roman Bugaj, rzecznik MPWiK. Uspokaja jednocześnie, że ul. Głębocka jako jedna z głównych arterii w tym rejonie, nie będzie zamknięta jednorazowo w całości. - Zamknięcia będą wykonywane etapami w taki sposób, by można było wytyczyć objazdy sąsiednimi ulicami - dodaje. Nie chciał jednak mówić o szczegółach.
Ratusz zdradza szczegóły
Znacznie więcej w kwestii zamykania poszczególnych odcinków wiedzą władze Białołęki. - Budowa kolektora będzie przebiegała etapami. Najpierw na wysokości skrzyżowania Zaułek/Berensona, później na odcinku od Berensona do Lewandowa, a na koniec od Lewandowa dalej na południe - mówi Bernadeta Włoch-Nagórny, rzeczniczka dzielnicy Białołęka.
O ile mieszkańcy wschodniej Białołęki nie będą mieli większych problemów z wyjazdem na Trasę Toruńską - będą mogli to zrobić ulicą Ostródzką, która ma bezpośrednie połączenie z wlotówką w kierunku centrum, o tyle wracając do domów będą musieli nadrobić kawałek drogi.
Jadąc od strony mostu Grota nie ma możliwości skrętu w Ostródzką. - Zostanie wyznaczony około 1,5-kilometrowy objazd. Będzie on poprowadzony od Trasy Toruńskiej ulicami Głębocką, Magiczną, Skarbka z Gór i Berensona - dodaje rzeczniczka Białołęki. Jak twierdzi, od kilku miesięcy dzielnicowi urzędnicy prowadzą rozmowy z instytucjami odpowiedzialnymi za koordynację inwestycji. Władzom dzielnicy zależy na tym, by była ona jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców.
W podobnym tonie wypowiada się rzecznik władz miasta Bartosz Milczarczyk. - Oczekujemy rozwiązań projektowych, które uzyskają akceptację burmistrza dzielnicy i Zarządu Transportu Miejskiego - powiedział.
Maciej Kamiński