W obozie władzy huczy wokół studiów Szymona Hołowni. "Rozgrywają nas"
Sugestie Szymona Hołowni, że informacje na temat jego studiów na uczelni Collegium Humanum to intryga służb podległych obecnemu rządowi wywołały wściekłość w Platformie. - Nie wiem, kto podpowiedział Szymonowi taką taktykę, ale robi po prostu głupio - komentuje minister z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
- Oskarżenia kierowane pod moim adresem to sygnał, że zaczęła się w Polsce kampania wyborcza. Jeżeli miałoby się okazać, że do gry wkroczyły służby i to one dzielą się z dziennikarzami fake newsami, to oznacza, że dojdzie do bardzo poważnego kryzysu zaufania w koalicji - przekonywał lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zaprzeczył, by cokolwiek tego rodzaju miało miejsce. Sprawę komentował m.in. kandydat KO na prezydenta: Rafał Trzaskowski stwierdził, że insynuowanie, iż ze sprawą ma coś wspólnego inna partia w ramach koalicji rządzącej, niczemu nie służy.
W Platformie Obywatelskiej pojawiają się głosy, że za eskalację konfliktu mogą odpowiadać struktury prokuratury, w szczególności wydział Prokuratury Krajowej w Katowicach, który prowadzi postępowanie w sprawie uczelni Pawła Cz.
- Tam naczelnikiem jest dokładnie ten sam prokurator, co za czasów Ziobry. Mam na myśli Tomasza Tadlę. Nie mówię, że on jest czemukolwiek winien, ale trzeba wiedzieć, że układ personalny w tamtej jednostce właściwie się nie zmienił. Tamta prokuratura to było oczko w głowie Bogdana Święczkowskiego i Zbigniewa Ziobry. Trzeba o tym pamiętać - słyszymy od polityka KO.
Źródło: onet.pl