REKLAMA

Misz@masz
  2 lipca 2024  

U bukmachera obstawiają swoje życie. "Nie spodziewam się, żebym miał do wieczora tę stówkę"

W erze cyfryzacji, kiedy większość branż przenosi swoje usługi do internetu, stacjonarne punkty bukmacherskie wydają się być anachronizmem. Jednak te miejsca nie tylko przetrwały, ale również nadal przyciągają swoją stałą klientelę. Oto portret świata punktów bukmacherskich, gdzie emeryci opowiadają sobie o swoich reumatyzmach, a hazardziści próbują uciec przed nieuniknionym upadkiem.

REKLAMA

Stacjonarne punkty bukmacherskie, kiedyś tętniące życiem miejscami spotkań fanów sportów, obecnie powoli znikają z krajobrazu miast. Dla niektórych są symbolem zarówno życiowych sukcesów, jak i porażek, które doprowadziły do utraty oszczędności. W dobie piłkarskiego Euro postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej temu zjawisku i zapytać, kto jeszcze odwiedza takie miejsca, skoro większość branży hazardowej przeniosła się do internetu.

"Czemu oni jeszcze tam przychodzą, skoro obstawiać można przez aplikację w telefonie?" - to pytanie zadawałem sobie przez lata, mijając dwa stacjonarne punkty bukmacherskie na moim osiedlu w Łodzi. Postanowiłem znaleźć odpowiedź podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2024 - święta zarówno dla kibiców, jak i hazardzistów.

Okazuje się, że punkty bukmacherskie nie są tylko miejscem do obstawiania zakładów. To przede wszystkim miejsce spotkań i zwierzeń dla grupy ludzi z głęboko wykształconym nawykiem gry. To tutaj emeryci opowiadają sobie o swoich dolegliwościach zdrowotnych lub o tym, że wnuk dostał się na studia. To tutaj kobieta obstawia mecze tenisa na pamiątkę po zmarłym mężu.

Jednak punkty bukmacherskie to nie tylko miejsce spotkań dla emerytów. Są również schronieniem dla osób uzależnionych od hazardu, które obawiają się, że instalacja aplikacji do obstawiania na telefonie spowodowałaby, że zaczęłyby grać 24 godziny na dobę. Dla nich punkt bukmacherski jest miejscem, gdzie mogą kontrolować swoją chorobę.

Niestety, niektórzy gracze nie potrafią poradzić sobie z nałogiem. Historie o ludziach, którzy przegrali wszystko, włącznie z życiem, są smutnym przypomnieniem o ciemnej stronie hazardu. Jak mówi Michał Świerczek, terapeuta z Ośrodka Terapii Uzależnień "Dezyderata" w Rabce-Zdroju, największa liczba samobójstw wśród ludzi uzależnionych jest właśnie wśród hazardzistów.

W tym kontekście stacjonarne punkty bukmacherskie stają się miejscem, gdzie ludzie mogą próbować zrozumieć i kontrolować swoje uzależnienie.

Źródło: onet.pl

 

REKLAMA

Najnowsze misz@masze

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy