REKLAMA

Misz@masz
  7 sierpnia 2024  

Tu Polaków kochają. "Hajduszoboszlo to prawdziwy stan umysłu"

Hajduszoboszlo - węgierskie uzdrowisko, gdzie Polacy stanowią aż 70% turystów. Menu w restauracjach, miejskie gazetki i lokalni mieszkańcy mówiący po polsku to tylko niektóre z dowodów na wyjątkową symbiozę między naszymi narodami.**

REKLAMA

Hajduszoboszlo, to miasto, które w Polsce lat 90. kojarzyło się z wielką wyprawą. Wówczas, wizyta w węgierskim uzdrowisku była dla wielu Polaków równoznaczna z wyjazdem do egzotycznych miejsc jak Grecja, Jugosławia czy Egipt. Węgry, choć geograficznie bliższe, były postrzegane jako "magiczne i ciepłe tropiki" dostępne tylko dla nielicznych. Dziś, w dobie globalizacji i tanich lotów, Polacy odwiedzają każdy zakątek świata. Mimo to, Hajduszoboszlo wciąż przyciąga tłumy naszych rodaków.

Leżące na wschodzie Węgier uzdrowisko, położone tuż obok miasta Debreczyn, jest oddalone o 365 km od granic Polski w Tatrach. Dojazd jest wygodny zarówno przez Słowację, jak i Węgry. Na miejsce dotarliśmy w idealnych warunkach pogodowych - termometry wskazywały 30-31 st. C.

Pierwsze wrażenie? Mieszane. Rodzina z Warszawy, którą spotkaliśmy przed lokalnym supermarketem, nie była zachwycona. "Staro, brudno i ubogo. Czujemy się tu, jakbyśmy odbyli podróż w czasie do lat 90." - mówił pan Piotr. Jego żona dodała, że choć są tu już pięć dni, na kąpielisku byli tylko dwa razy. "Pierwszego dnia byłam bardzo zdegustowana. Baseny brudne i stare. Wszędzie tłumy."

Mimo początkowych obaw, wejście do kąpieliska HyngaroSpa okazało się całkiem przyjemne. Pierwsze skojarzenie? Plaża nad Bałtykiem - tłumy ludzi, głośne śmiechy dzieci i wszechobecny język polski. Jednak po pokonaniu kilkuset metrów, znaleźliśmy spokojniejsze miejsce nad basenem imitującym morską lagunę.

Baseny były różnorodne: od chłodniejszych z wodą chlorowaną po gorące z brunatną wodą geotermalną. Najgorętsze z nich osiągały temperaturę do 40 st. C, a ratownik pytał każdego o problemy kardiologiczne przed wejściem.

Pani Anna z Łodzi, która przyjechała tu już po raz piąty, mówi: "To miejsce można kochać lub nienawidzić. My jesteśmy w tej pierwszej grupie. Jest tu naprawdę fajnie, tanio i bardzo swojsko." Podobne zdanie ma Łukasz z Milówki, który przyjechał z partnerką i jej córkami: "Podoba mi się klimat. Jest ciepło, ale nie gorąco. Dla Węgrów jesteśmy świetnymi gośćmi i bardzo na nas tu czekają."

Ceny mówią za siebie. Tu piwo kosztuje 8 zł

Ceny w Hajduszoboszlo są konkurencyjne. Parking na cały dzień kosztuje 21,68 zł, a bilety wstępu na baseny od 44,40 zł do 162 zł za pełną opcję. W gastronomii pół litra wina kosztuje 6,5 zł, a piwo 8 zł. Dwudaniowy obiad to wydatek rzędu 38 zł.

Noclegi są nieco droższe - pani Anna ze Śląska mówi: "Za 4-dniowy pobyt dla 4 osób zapłaciliśmy 500 euro. W Polsce można znaleźć nawet lepsze warunki taniej."

Niby zagranica, ale Polacy czują się jak u siebie

Istvan, właściciel małego pensjonatu, mówi: "Polacy od lat byli i dalej są naszymi najlepszymi klientami. Latem w mieście wypoczywa więcej Polaków i Rumunów niż samych Węgrów. Polak i Węgier to dwa bratanki. Dla was to niby zagranica, ale czujecie się tu jak u siebie."

Hajduszoboszlo, mimo mieszanych opinii, ma w sobie coś, co przyciąga Polaków. To miejsce, gdzie można poczuć się jak w domu, mimo że jest się za granicą.

Źródło: onet.pl

 

REKLAMA

Najnowsze misz@masze

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy