Tarcia w koalicji w sprawie składek. "Ten projekt będzie umierał"
W Sejmie dużo się mówi o dwóch projektach ustaw, które mają zrewolucjonizować system składek zdrowotnych dla przedsiębiorców. Rząd, zgodnie z zapowiedziami wyborczymi, zdecydował się na radykalne kroki mające odciążyć sektor prywatny, lecz wśród parlamentarzystów nie brakuje głosów krytycznych i wątpliwości co do szczerości intencji władz.
Pierwszy z projektów, mniej kontrowersyjny, zakłada uwolnienie przedsiębiorców od obowiązku płacenia składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych - zmiana ta ma wejść w życie już na progu 2025 roku. Drugi projekt, o wiele bardziej radykalny, przewiduje obniżenie składki zdrowotnej z 9% do 4,9% dla przedsiębiorców osiągających pewien pułap zarobków, a także wprowadzenie minimalnej ryczałtowej stawki dla tych o mniejszych dochodach. Zmiany te mogą mieć poważne konsekwencje dla budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia, szacowane na 4,6 mld zł rocznie.
O ile pierwszy projekt szybko przeszedł przez procedury sejmowe, o tyle drugi utknął w martwym punkcie, skierowany do specjalnej podkomisji, która jak na razie nie zasygnalizowała daty swojego inauguracyjnego posiedzenia. To budzi podejrzenia, że może on nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Zdaniem przedstawicieli Lewicy, projekt ten miał jedynie stanowić element politycznego teatru, mającego udowodnić działalność rządu w kierunku realizacji obietnic. - Ten projekt trafił do podkomisji i tam będzie sobie umierał. Był zgłoszony tylko po to, żeby premier Tusk mógł wyjść i powiedzieć, że coś robi - słyszymy w Sejmie od ważnego polityka Lewicy.
Rozbieżności wewnątrzkoalicyjne są widoczne i mogą wpłynąć na dalszy los projektu. Lewica wyraźnie dystansuje się od "dużych zmian", które miałyby wejść w życie od 2026 roku.
Mimo zapewnień przewodniczącej podkomisji, posłanki Krystyny Skowrońskiej z Platformy Obywatelskiej, o planowanym posiedzeniu i dążeniu do wprowadzenia rozwiązań, niepewność pozostaje. Rząd bronił trybu pilnego przyjęcia projektów, argumentując to "oczekiwaniami przedsiębiorców", jednakże brak konsultacji społecznych rzuca cień na proces legislacyjny.
Źródło: onet.pl