Ośrodki narciarskie w Tatrach zamykają stoki mimo białej zimy. W górach nie ma turystów
Pomimo korzystnych warunków śniegowych i pięknej białej zimy, większość ośrodków narciarskich w rejonie Tatr zakończyła sezon już 16 marca. Przyczyną jest nie tylko kapryśna aura, ale też wyraźny spadek zainteresowania wśród turystów. - Przegrywamy z modą i ekonomią - żalą się Onetowi właściciele ośrodków narciarskich.
W okolicach Zakopanego wiele ośrodków podjęło decyzję o wcześniejszym zamknięciu stoków. Wszystko przez rosnące koszty utrzymania i zmniejszający się popyt na usługi narciarskie. W ostatnich latach marzec przestał być ulubionym miesiącem na zimowe wyprawy na stok, ustępując miejsca innym formom aktywności, takim jak jazda na rowerze czy wypoczynek w ciepłych krajach.
Mimo to, pasjonaci białego szaleństwa nadal mają możliwość korzystania ze stoków w niektórych lokalizacjach - wśród nich w Białce Tatrzańskiej, Zakopanem, Szczyrku czy Krynicy-Zdroju.
Właściciele stacji narciarskich, które zdecydowały się zakończyć sezon, podkreślają, że warunki na stokach były bardzo dobre, a śniegu wystarczająco dużo do kontynuowania działalności, jednak brak klientów sprawił, że utrzymanie otwartych wyciągów stało się nieopłacalne. - Mamy tyle śniegu, że spokojnie moglibyśmy pracować jeszcze pewnie i tydzień, ale po prostu nie ma dla kogo - mówi Onetowi prezes jednej z dużych tatrzańskich stacji narciarskich.
Ratownicy narciarscy oraz sami miłośnicy sportów zimowych zauważają, że koszty wyjazdów narciarskich znacząco wzrosły, co stanowi barierę dla wielu osób. Dodatkowo, zmieniają się preferencje Polaków odnośnie spędzania wolnego czasu w marcu. - Choć mamy dopiero marzec, to większość ludzi już myśli o lecie i wyciągnęło ze strychów czy piwnic rowery - mówi Stanisław, ratownik narciarski, który całą zimę pracował na jednej z podhalańskich stacji narciarskich.
Mimo zamykania większości ośrodków, sezon narciarski nie jest jeszcze w Polsce całkowicie zakończony. Niektóre stacje takie, jak Kotelnica Białczańska czy Kasprowy Wierch, zapewniają, że będą otwarte przynajmniej do końca marca, a być może nawet dłużej.
Źródło: onet.pl