Nikola Grbić zrezygnował z kilku zawodników

Selekcjoner Nikola Grbić zrezygnował z kilku zawodników znajdujących się w wysokiej formie. Postawił m.in. na zaufanych zawodników, nawet jeśli ci chwilowo nie znajdują się w najwyższej formie, np. Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka. Niepowołany został za to Bartosz Bednorz.

- Trener stawia na swoich "żołnierzy". Nikt się nie spodziewał, że weźmie trzech atakujących, bo mamy takie bogactwo na przyjęciu, że każdy był przekonany, że to właśnie ktoś z tej formacji będzie 13. graczem. Grbić poszedł za koncepcją, że wybiera swoich zaufanych. W przypadku Kaczmarka Serb liczy na to, że dojdzie do formy i będzie gotowy na najważniejsze mecze, ale jeżeli to się nie sprawdzi, to Grbić będzie ukrzyżowany - mówi Kamil Drąg z Przeglądu Sportowego.

I uważa, że Grbić zbyt długo zwlekał z powołaniami. - Trochę przegrzał silnik, wywołał poruszenie w kadrze i sam sobie powiesił pętlę na szyi, ale ostatecznie tę decyzję podjął.

Edyta Kowalczyk potwierdziła tę tezę: - Oczekiwanie źle wpływało na drużynę i widać było pewne napięcia. Bartosz Kurek chciał podkreślić dumę z tej grupy, bo zdobyła brązowy medal, żyjąc w napięciu i oczekiwaniu na decyzję trenera. Nie dotyczyło to jednak wszystkich zawodników. Grbić nie rozmawiał z całą drużyną, tylko przede wszystkim z graczami, którzy do Paryża nie pojadą i z tymi, którzy nie czuli się pewni tego wyjazdu.

Polskę przed igrzyskami w Paryżu czeka jeszcze pięć meczów. W Memoriale Huberta Jerzego Wagnera Biało-Czerwoni zmierzą się z Egiptem, Niemcami i Słowenią. Kilka dni później w Gdańsku na turnieju towarzyskim zmierzą się z Japonią i Stanami Zjednoczonymi. Na igrzyskach Polska znalazła się w grupie z Włochami, Brazylią i Egiptem. Z każdej z trzech grup wyjdą po dwie najlepsze drużyny oraz dwie z trzecich miejsc z najlepszym bilansem.

Źródło: przegladsportowy.onet.pl