REKLAMA

Misz@masz
  7 października 2024  

Kelnerzy zdradzają szokujące historie. "Panicze na włościach"

W polskich lokalach gastronomicznych nie brakuje sytuacji, które wprawiają w zakłopotanie nie tylko obsługę, ale i właścicieli. Wśród najbardziej irytujących zachowań klientów, kelnerzy wskazują na tych, którzy przyjeżdżają na wieś i zachowują się jak "panicze na włościach", zadając pytania typu: "Czy pani wie, kim jestem?". Anna, jedna z kelnerów, nie kryje niesmaku, gdy słyszy takie słowa, czy też "płacę, to wymagam".

REKLAMA

W naszej reporterskiej podróży po kraju od Podlasia, przez Kraków, aż po Podhale, zetknęliśmy się z frustracją pracowników lokali, wywołaną przez niepokornych klientów. W turystycznych miejscowościach, szczególnie podczas wakacyjnych weekendów, kolejki do restauracji z tradycyjnymi potrawami są ogromne. Mimo to, kelnerzy muszą zmagać się z niezadowoleniem klientów, którzy nie szczędzą krytyki w sieci.

Kelner z Podlasia opowiada o zaskakującym zachowaniu grupy emerytów. - Przychodzi grupa emerytów. Mówimy, że czas obsługi i wydanie gorących dań to około 40 minut. Zgadzają się i zamawiają. Mija 20 minut i nagle 40 osób mówi, że muszą iść dalej, bo zaczynają wycieczkę, kiedy dania dogotowują się lub są na patelni. Seniorzy wychodzą i nie płacą za nic - opowiada.

W Białowieży kelnerzy muszą radzić sobie z żołnierzami, którzy niekiedy zachowują się dwuznacznie w stosunku do obsługi. - Pojawiają się teksty od żołnierzy w stylu: ale ty masz ładne cycuszki. Kelnerka zareagowała stanowczo i mężczyzna przestał. Następnego dnia spotyka go w sklepie i znowu słyszy ten sam tekst o jej piersiach. Kiedy żołnierze zapamiętają dziewczyny z restauracji, takie sytuacje często przenoszą się potem poza pracę, zaczepiają je na ulicy, czy w prywatnych sytuacjach - przytacza nam restaurator.

W Zakopanem, gdzie turyści z Bliskiego Wschodu stanowią znaczną część klienteli, kelnerzy doświadczają braku szacunku i roszczeniowego zachowania. Dla Karola, który od ośmiu lat pracuje jako kelner, ten sezon był pierwszym, kiedy działy się sytuacje, które dotychczas mu się nie przytrafiały. - Nowością są toalety pozostawione w opłakanym stanie. Zalane wodą, zapchane papierowymi ręcznikami sedesy, kosze z ludzkimi odchodami. To są kwestie kulturowe dla nas niezrozumiałe - dziwi się Karol.

- Naszą zmorą też są nieprzyzwoite zachowania w toaletach klientów z Bliskiego Wschodu. Załatwiają się do śmietnika albo na podłodze obok ubikacji. Takie sytuacje obserwujemy bardzo często. Albo myją stopy w umywalce i cała łazienka jest zalana - potwierdza Bartek.

Wśród innych problemów, restauracje borykają się z kradzieżami sztućców, niewłaściwym zachowaniem w stosunku do dzieci, czy roszczeniowym podejściem do rachunków. Kelnerzy często żyją z napiwków, a wielu klientów nie ma zwyczaju zostawiania ich, mimo że obsługa w sezonie letnim pracuje na wysokich obrotach.

Źródło: onet.pl

 

REKLAMA

Najnowsze misz@masze

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Lato 2025
Lato 2025
Lato 2025

REKLAMA

REKLAMA

Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni