Część emerytów będzie musiała zwrócić "czternastkę"
W tegorocznej jesiennej odsłonie emerytalnych wypłat, dodatkowa, czternasta emerytura, trafiła już na konta wielu uprawnionych seniorów. Jednak nie dla wszystkich wiadomość o ekstra świadczeniu jest jednoznacznie pozytywna. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przekazuje, że niektórzy emeryci będą zobowiązani do zwrotu otrzymanej "czternastki".
Zgodnie z przepisami, obowiązek zwrotu dotyczy tych, którzy pobierają wcześniejszą emeryturę lub rentę i których prawo do świadczenia zostało zawieszone z powodu przekroczenia limitu dorabiania. W przeciwieństwie do nich, seniorzy po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego mogą dorabiać bez obaw o ograniczenia.
Kryterium, które zadecyduje o konieczności zwrotu, to data 31 sierpnia - dzień badania prawa do emerytury. Jeśli wtedy świadczenia były zawieszone z powodu nadmiernych przychodów, czternasta emerytura nie pozostanie w kieszeni seniora.
Granice dorabiania wyznacza przeciętne miesięczne wynagrodzenie. Emerytury są zawieszane, gdy przychody przekraczają 130% tego wskaźnika, co w okresie od czerwca do sierpnia 2024 roku wynosiło 10591,60 zł brutto. W sytuacji, gdy zarobki mieszczą się między 70 a 130% przeciętnego wynagrodzenia, świadczenia są redukowane o nadwyżkę. Przychody nie wyższe niż 70% (5703,20 zł w analizowanym okresie) nie wpływają na wysokość emerytury.
Nowe limity, które weszły w życie z początkiem września, kształtują się na poziomie 5626,90 zł i 10450 zł brutto.
W bieżącym roku pełna czternasta emerytura odpowiada kwocie minimalnej emerytury, czyli 1780,96 zł brutto. Pełne świadczenie przysługuje tym, których emerytura podstawowa nie przekracza 2900 zł brutto. Szacunki ZUS wskazują, że z dodatkowej emerytury skorzysta około 8,9 miliona osób.
Źródło: onet.pl