Między Bemowem a Jelonkami. Skąd się wzięły Górce?
13 czerwca 2018
Wciśnięte między większe osiedla i przecięte trasą szybkiego ruchu - takie Górce to dziecko dopiero naszych czasów. Kiedyś to było...
...miejsce o zupełnie innym charakterze. Wieś powstała jeszcze w średniowieczu, w czasach niezależnego od Polski Księstwa Mazowieckiego, i już wówczas prowadziła do niej z Warszawy droga, którą później nazwano Górczewską. Wśród licznych właścicieli osady można było znaleźć m.in. ród Kazubów, upamiętniony w nazwie ulicy i przystanku. Inaczej niż dziś, kiedy większość mieszkańców codziennie rano kieruje się w stronę "Warszawy", dawne Górce były zorientowane na zachód. Powód? Najbliższy parafialny kościół znajdował się w Starych Babicach.
Kiedyś to było
O życiu dawnych mieszkańców Górc wiemy niewiele. Jednym z najważniejszych wydarzeń w historii wsi była z pewnością wojna ze Szwedami, która przeszła do historii jako Potop. Wędrujące po Mazowszu wojska, niekoniecznie obce, bezlitośnie grabiły i niszczyły takie osady, pozbawiając mieszkańców dobytku. Lepsze czasy przyszły w XVIII wieku. Swoją rezydencję w Górcach miał podobno książę Adam Poniński, ówczesny podskarbi koronny, czyli odpowiednik ministra finansów, a przy okazji rosyjski agent. Tak jak dziś, ważny polityk potrafił w Rzeczypospolitej "załatwić" inwestycję. Ówczesna Górczewska została uregulowana, co na tamte czasy, gdy polska sieć drogowa składała się głównie z błota, było sporą nowością.
W XIX wieku Górce weszły w skład gminy Powązki. Z tamtych czasów pochodzą też pierwsze w miarę konkretne dane o liczbie mieszkańców. Było ich "aż" 282 a wieś składała się z imponującej liczby 38 domów. Obok znajdowały się jeszcze dwa folwarki.
Czasy rewolucji przemysłowej przyniosły pierwsze poważne inwestycje. W 1877 roku Jan Krystian Ulrich założył we wschodnich Górcach firmę ogrodniczą. Od tego momentu fragment wsi zaczął "odpadać" od reszty - warszawiacy coraz częściej nazywali go Ulrychowem. Dziś znajduje się tam m.in. Wola Park.
Wszyscy ze wsi
Więcej o Górcach wiemy dopiero z relacji w XX wieku. W latach 30. wieś składała się z ok. 80 domów, stojących głównie w rejonie dzisiejszych ulic Siodlarskiej i Marynin. II wojnę światową udało się przetrwać bez poważnych zniszczeń. Niedługo potem nastąpił moment historyczny: przyłączenie do Warszawy. W 1951 roku granice miasta przesunięto daleko na zachód, co oczywiście nie oznaczało z automatu, że dawna wieś stała się miastem. Minęło wiele lat, zanim dotarła tam wysoka zabudowa. Tak jak dziś deweloperzy zabudowują Chrzanów, tak w latach 80. dawne pola na Górcach przekształcały się w osiedle.
Większość podsumowań historii warszawskich osiedli kończy się około 1990 roku. Pójdźmy więc dalej: już w naszym stuleciu Górce zostały najpierw przecięte trasą S8, a potem prawie szczelnie zabudowane. Nastąpiła też dziwna zmiana, bo okolica, którą warszawiacy sprowadzający się w czasach PRL nazywają "Starymi Górcami", wypełniły się nową zabudową. Niektórzy przywiązują do sztucznych nazw taką wagę, że gdy w lokalnym medium raz (raz!) określono okolicę Pełczyńskiego jako Nowe Górce, miły czytelnik zwyzywał redakcję od - a jakże - słoików. Tak czy inaczej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
Dominik Gadomski
historyk, redaktor portalu tustolica.pl