Mała szansa na wspólny bilet
7 lipca 2006
ZTM i Koleje Mazowieckie porozumiały się w sprawie wspólnego biletu. Od 1 lipca obowiązuje na czterech odcinkach. Kolejnym etapem ma być wspólny bilet do Legionowa. Czy mamy na to szansę jeszcze w tym roku?
Jak to działa?
Do końca roku pasażerowie mogą jeździć do stacji Warszawa Wschodnia z trzech kierunków: Ursusa, Jeziorek i Gołąbek, a także na nowej trasie między stacją War-szawa Wschodnia a Falenicą - w miejsce likwidowanego połączenia Szybkiej Kolei Miejskiej.Ile to kosztuje?
Przed pierwszym przejazdem trzeba dopłacić do miejskiego biletu 30-dniowego (66 zł) w kolejowych kasach 10 zł i pobrać stosowny blankiet. Pasażer może też jeździć z biletem 90-dniowym (166 zł), ale co miesiąc trzeba odwiedzać kasę kolejową i dopłacać po 10 zł. Do każdego pasażera ZTM dopłaca 5 zł. Stawka dopłat ma obowiązywać do końca roku, jednak jeśli liczba pasażerów, jeżdżących pociągami z kartą miejską, przekroczy 4 tys., do kolejnych ZTM będzie dokładać kolejarzom nie 5 zł, lecz dwa razy tyle.Kiedy do Legionowa?
Kiedy mieszkańcy Legionowa mogliby liczyć na ułatwienia w dojazdach? Nieofic-jalnie mówi się, że Legionowo ma być kolejnym etapem. Wypowiedź Igora Kraj-nowa z ZTM nie napawa jednak optymizmem. - Wprowadzenie wspólnego biletu do Legionowa jest uzależnione od woli samorządu Legionowa i od chęci partycy-powania w kosztach utrzymania biletu. Władze miasta, jeśli będą zainteresowane takim przedsięwzięciem, muszą wystąpić z oficjalną prośbą do Zarządu Transportu Miejskiego i Kolei Mazowieckich. Dopiero potem będzie można stwierdzić, czy to jest realne czy nie i ewentualnie, od kiedy bilet mógłby być wprowadzony na trasie do Legionowa - mówi. Prezydent Roman Smogorzewski również nie przekazuje nic konkretnego. - Samorząd Legionowa jest otwarty na kwestię wspólnego biletu i wyraża chęć rozsądnej partycypacji w jego kosztach. Zwrócimy się do Kolei Mazowieckich oraz do ZTM, aby usłyszeć ich propozycje - mówi.Jak zapewnia, odbyły się już spotkania z panią Haliną Sekitą, prezesem Kolei Mazowieckich, jednak oczekiwania finansowe KM są zbyt wygórowane i w ocenie urzędu ostateczne rozwiązania - mimo dużych w tym przypadku wydatków z bud-żetu miasta - nie zadowoliłyby mieszkańców, korzystających z połączeń kolejowych z Warszawą. - Będziemy nadal rozmawiać, aby wypracować ofertę, która będzie zgodna z oczekiwaniami mieszkańców Legionowa - obiecuje prezydent.
Atmosfera rozmów wokół wspólnego biletu nie nastraja optymistycznie. Konflikt między koleją a ZTM, a także brak zaangażowania w wypracowanie kompromisu z podwarszawskimi gminami pokazuje, że Warszawa, mimo że sprawa wałkowana jest już czwartą kadencję, wciąż nie ma pomysłu na wykorzystanie kolei do roz-wiązywania problemów komunikacji miejskiej i podmiejskiej. Trasa Toruńska, most Grota i ul. Modlińska ledwie zipią pod naporem tysięcy samochodów. Urzędnicy zapominają, że Warszawa jest aglomeracją i sprawne rozwiązanie zatorów komu-nikacyjnych na drogach dojazdowych do stolicy leży nie tylko w interesie miesz-kańców miejscowości podwarszawskich, lecz także, a może przede wszystkim - w interesie mieszkańców stolicy.
stroja