Magiczna, Kartograficzna, Sieczna - kiedy coś się zmieni?
2 marca 2015
Zielona Białołęka woła o pomoc. - Ulica Kartograficzna to obraz nędzy i rozpaczy! Gruntowa nawierzchnia, wertepy, kałuże. Pomóżcie! - piszą czytelnicy. Nie lepiej jest na sąsiednich ulicach. Sieczna tonie w błocie, zaś na Magicznej jest ciemno. - Nie ustawię tam latarń, ponieważ nie ma tam okablowania - mówi Piotr Smoczyński, wiceburmistrz Białołęki.
Wiceburmistrz Białołęki Piotr Smoczyński informuje, że budowa ulicy będzie dokończona w tym roku. - W ubiegłym mieliśmy problem z budową nawierzchni, ponieważ jeden z mieszkańców powiadomił Ministerstwo Ochrony Środowiska o tym, że jakieś chronione ptaszki mają tu swoje tereny lęgowe. Cała dokumentacja stała się nieważna, musieliśmy robić wszystko od nowa - mówi Piotr Smoczyński i podkreśla, że ulica niedługo będzie budowana. - Najpierw odcinek do Jasiniec, a następnie podciągniemy ją aż pod granice miasta. Będzie to miało miejsce w ciągu najbliższego roku - dodaje. Kolejna w kolejce jest ulica Sieczna. Aktualnie jest odcięta od Głębockiej sporym wykopem, w którym powstaje studnia kanalizacyjna.
Magiczny mrok
Odkąd autobusy i samochody skierowane zostały na objazd ulicami Magiczną i Skarbka z Gór, mieszkańcy skarżą się na ciemności, które panują na tej pierwszej. Na Magicznej nie ma ani jednej latarni. Po zmroku jedyne światło dają oślepiające reflektory samochodów i... gwiazdy na niebie. - To ogromne zagrożenie dla pieszych. Tak ciemno może być na głębokiej prowincji, ale żeby mrok panował w Warszawie?! - denerwuje się jedna z czytelniczek. Okazuje się, że latarnie wzdłuż Magicznej staną najwcześniej... w 2017 roku! - Przy ulicy Magicznej nie ma okablowania - wyjaśnia Piotr Smoczyński. - Możemy postawić latarnie, ale nie będą się świecić. Najpierw elektrownia musi postawić skrzynkę elektryczną, potem zbudowane zostanie okablowanie i ustawione lampy. Tym bardziej, że w rejonie ulicy Magicznej będziemy w niedalekiej przyszłości budować przedszkole - mówi wiceburmistrz.
Oby Magicznej wcześniej nie rozświetliły znicze...
Przemysław Burkiewicz