Listonosz przyniesie rentę
16 października 2004
Informacja o tym, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych zamierza zrezygnować z doręczania rent i emerytur za pośrednictwem Poczty Polskiej, czyli przez listonoszy, zmartwiła i doręczycieli, i ich klientów, przede wszystkim z małych miejscowości położonych daleko od pocztowych placówek.
Aleksandra Wiktorow, prezes ZUS przyznaje, że kierownictwo nosi się z takim zamiarem, ale jednocześnie zapewnia, że przynajmniej przez najbliższych kilka lat i listonosze, i ich klienci mogą spać spokojnie.
Jak wyjaśnia prezes Wiktorow, kierownictwo ZUS rozważa, by wraz z wypłatą nowych emerytur i rent, według nowej ustawy, która zacznie obowiązywać od 2009 roku, zaproponować inne metody wypłaty świadczeń. Brane są pod uwagę m.in. wykorzystanie specjalnych kart albo innych umów z bankami.
Kwestia się pojawiła, ponieważ w nowym systemie to Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie odpowiadał za wypłatę rent i emerytur. Szefowa urzędu uspokaja, że w najbliższym czasie rozważane zmiany nie byłyby możliwe, ponieważ od osoby, która dostaje niecałe 400 złotych i mieszka w zapadłej miejscowości, trudno wymagać, by chodziła do banku. Ponadto rachunek bankowy może mieć tylko ten, kto wyraża na to zgodę.
W tej chwili większość nowych emerytów i rencistów, którym po raz pierwszy przyznawane są świadczenia, ma już założone rachunki bankowe. Stanowią oni 38 procent wszystkich klientów ZUS.
Warto wiedzieć, że ZUS jest jednym z największych klientów Poczty Polskiej. Opłaty pocztowe i bankowe to ponad 20 procent wszelkich wydatków ZUS. Urząd wydaje na te cele 600 - 800 milionów złotych rocznie.
km