Liceum Pułaskiego przejdzie do historii

Nic z tych rzeczy. - Decyzja nie została podpisana ze względu na koszty. Łatwiej będzie zlikwidować liceum, gdy zostanie jedna klasa, a nie teraz, przy ponad 100 uczniach - mówi Marek Lipiński, wiceburmistrz Bielan.

Niepopularna szkoła?

W zeszłym roku liceum obchodziło 20-lecie swego istnienia. Niestety, dane statystyczne są nieubłagane. Cztery lata temu w 11 oddziałach uczyło się tu 275 osób, rok później już 226 uczniów - w dziewięciu klasach. Poprzedni rok szkolny to już tylko sześć oddziałów i 135 osób, zaś obecnie w liceum funkcjonują tylko cztery oddziały dla 122 wychowanków. Radni podkreślają, że podejmowane przez dyrektora szkoły działania związane z rozszerzeniem oferty edukacyjnej nie przynoszą pożądanych efektów i że w związku z niżem demograficznym należy się spodziewać jeszcze mniejszego naboru.

- Od kilku lat systematycznie spada zainteresowanie szkołą. Mimo działań promocyjnych obecnego dyrektora na rok szkolny 2011/2012 udało się rekrutować zaledwie jeden oddział klasy pierwszej, do którego z tzw. pierwszej preferencji zgłosiło się tylko 19 uczniów - tłumaczy Tadeusz Olechowski, rzecznik urzędu dzielnicy Bielany. - Dlatego od roku szkolnego 2012/2013 nie dokonuje się już naboru do liceum - dodaje. Zapewnia jednocześnie, że wszyscy uczniowie, którzy rozpoczęli w nim naukę, ukończą ją i przystąpią do egzaminu maturalnego.

Nic się nie stało...

W opinii radnych miasta likwidacja liceum nie wpłynie negatywnie na organizację sieci szkół ponadgimnazjalnych, gdyż na Bielanach funkcjonuje osiem liceów ogólnokształcących, które dysponują wolnymi miejscami. Wszyscy uczniowie, którzy rozpoczęli naukę w liceum Pułaskiego, będą mogli ją kontynuować do ukończenia szkoły, tj. do 2014 r. Jego likwidacja wiązać się będzie z rozwiązaniem Zespołu Szkół nr 110 przy ul. Wrzeciono 24. Budynek zostanie przekazany na potrzeby Gimnazjum nr 75 z Oddziałami Integracyjnymi im. Aleksandra Fredry oraz Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 10. Wszystkim pracownikom zostaną wypłacone odprawy, które ogółem wyniosą prawie 170 tys. zł. Tylko w tym roku pracę straci pięciu nauczycieli oraz dwóch pracowników administracji.

Anna Przerwa