Librus nie wytrzymał. "Nasi ludzie pracują non-stop, jak służba zdrowia"
25 marca 2020
- Padł mi Librus! - to dziś najczęstszy komentarz spotykany na portalach społecznościowych podczas pierwszego, obowiązkowego dnia zdalnej edukacji. To dowód na to, że do tej pory zdalne lekcje miała niewielka grupa uczniów.
Szkoły pozostaną zamknięte do Wielkanocy. Od ponad dwóch tygodni uczniowie pozostają w domach. Jednak - jak wszyscy podkreślają - to nie jest czas wolny i powinien zostać również wykorzystany na naukę.
Ósmoklasiści i maturzyści egzaminy próbne napiszą w domach
Wszystko wskazuje na to, że pod koniec marca i na początku kwietnia próbne egzaminy ósmoklasisty i próbne matury odbędą się w domach. Decyzja o zdalnym przeprowadzeniu właściwych egzaminów bądź przesunięciu ich terminu jeszcze nie zapadła. Jakie są możliwe scenariusze?
Uczniowie wzięli się do pracy i za pośrednictwem dziennika elektronicznego otrzymują od swoich nauczycieli partie materiału do przerobienia i zadania do odrobienia, część już wcześniej miała lekcje zdalne, które od dziś są obowiązkowe dla wszystkich. Librus tego nie wytrzymał.
- Próbowaliśmy na moim kompie i na dwóch laptopach rodziców, na stronie i w aplikacji. W końcu po godzinie udało się zalogować na telefonie. Chyba będę miała nieobecność - mówi uczennica siódmej klasy.
Librus nie działa
Tymczasem od samego rana na forach internetowych i portalach społecznościowych przewijają się informacje od zaniepokojonych rodziców o tym, że Librus nie działa. - Zapewne w pewnym momencie serwery zostały przeciążone. Ja logowałam się jeszcze przed godziną 8 i wszystko było ok. Po 8 dzieci wstają i logują się, więc było prawie pewne, że w końcu serwery się przegrzeją - pisze jeden z rodziców. I faktycznie - na stronę systemu Librus da się z trudem wejść, ale zalogować się nie sposób.
Wzrósł ruch
Ponad połowa e-dzienników w Polsce jest obsługiwana przez firmę Librus. Na stronie firmy pojawia się komunikat: "Informujemy, że obecnie występują chwilowe problemy techniczne, które mogą utrudniać zalogowanie się oraz korzystanie z rozwiązania Librus Synergia. Pracujemy nad tym, aby pełna sprawność systemu została przywrócona w niedługim czasie.
Prezes firmy Marcin Kempka zapewnia, że system powinien zacząć działać do godz. 12. I tak komentuje sytuację: "Blisko połowa Polski korzysta z Librusa, który stał się w ostatnich dniach głównym, narodowym kanałem edukacji zdalnej. Obciążenie z dnia na dzień rośnie. Wzrosty, z którymi się mierzymy, to nie kilkaset procent a kilka tysięcy procent. Rozbudowy przepustowości trwają w sposób nieprzerwany od kilku tygodniu bez żadnych dodatkowych kosztów dla klientów. Prosimy o wyrozumiałość. Nasi ludzie pracują non-stop, podobnie jak służba zdrowia".
Problemy z zalogowaniem i stabilnością miały dziś również inne platformy edukacyjne.
(DB)
.