Letnia Scena Progresji jest za głośna. Mieszkańcy mają dość
27 lipca 2022
Mieszkańcy Ulrychowa, Odolan i Jelonek skarżą się na zbyt głośne koncerty plenerowe. Podczas spotkania z burmistrzem Woli przedstawiciele klubu obiecali poprawę i bliższą współpracę z mieszkańcami.
- Jestem mieszkanką ulicy Synów Pułku. Bardzo proszę o interwencję w sprawie hałasu dochodzącego z Letniej Sceny Progresji - napisała do nas czytelniczka. - Łomot, który rozchodzi się pomiędzy blokami nie przypomina już muzyki, gdyż dźwięki się załamują, za to skutecznie przeszkadzają w odpoczynku i normalnej egzystencji mieszkańcom Synów Pułku i Anieli Krzywoń.
Więcej bloków przy Kolejowej
Polski Holding Nieruchomości zbuduje osiedle na Czystem, w pobliżu stacji kolejowej Warszawa Główna.
Wczoraj była próba, dziś koncert i tak do jesieni.
Mieszkańcy mają dość
Problem uciążliwych koncertów plenerowych Letniej Sceny Progresji dotyka kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców Ulrychowa, Odolan i Jelonek. Wielu z nich to rodziny z małymi dziećmi lub osoby starsze.
- W tym roku uciążliwość zdecydowanie przekroczyła poziom społecznej akceptacji. Od czerwca do sierpnia koncerty odbywają się nie tylko w sobotę, ale także w niedzielę oraz w niektóre dni robocze - mówi pan Mariusz, mieszkaniec osiedla przy ul. Fort Wola. - W praktyce mamy jeden koncert w środę, następny w piątek lub sobotę, a kolejny w niedzielę. Hałas i basy roznoszą się po całej okolicy. Nie tylko nie możemy odpocząć po całym dniu, ale nasze małe dzieci nie mogą zasnąć - dodaje.
Przedstawiciele klubu obiecują poprawę
Na skargi w tej sprawie zareagował wolski ratusz. Pod koniec lipca odbyło się spotkanie mieszkańców, organizatorów koncertów i właścicieli terenu, na którym odbywają się koncerty.
- Nie chcemy, żeby z naszej dzielnicy znikały placówki kultury, jednak ich funkcjonowanie musi odbywać się tak, by mieszkańcy nie byli krzywdzeni - mówił Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli.
Na szczęście organizatorzy koncertów wykazują dobrą wolę. Podczas spotkania prezes Progresji zadeklarował wprowadzenie zmian. - Przedstawiciele klubu obiecali, że już na początku sierpnia przyjdą na spotkanie z konkretnymi rozwiązaniami, które mają zmniejszyć uciążliwości związane z hałasem - informuje Ewa Statkiewicz, przewodnicząca rady dzielnicy.
Polski Holding Obronny umywa ręce?
Postawę władz klubu chwalili też przedstawiciele mieszkańców, którzy potwierdzili chęć kolejnego spotkania. Niestety, właściciel nieruchomości, który wynajmuje klubowi teren na plenerowe koncerty, czyli Polski Holding Obronny, nie zgodził się na wprowadzenie do umowy zapisów ograniczających uciążliwość prowadzonej przez Progresję działalności.
- Takie zapisy są możliwe, a to właśnie spółki skarbu państwa powinny wyznaczać standardy poszanowania sąsiedztwa, tak by prywatne podmioty musiały się do nich dostosować - zaznacza burmistrz Strzałkowski.
Punktu widzenia PHO nie podzielają też mieszkańcy. - Stanowisko PHO można skrócić do tego, że spółka uważa, iż wynajmuje teren na zasadach czysto komercyjnych i nic więcej jej nie interesuje - mówi pan Mariusz. Do tematu z pewnością powrócimy.
(db)
.