REKLAMA

Bemowo

komunikacja »

 

Lenie w ZDM?

  5 grudnia 2008

Znów wracamy do tematu felernych świateł na skrzyżowaniu Powstańców Śląskich z Górczewską.

REKLAMA

Przypomnijmy - mieszkańcy Bemowa skarżą się na zbyt krótkie "zielone" na przej-ściu dla pieszych. Uniemożliwia ono pokonanie szerokości całego skrzyżowania podczas jednego cyklu świateł. Urząd dzielnicy podjął w tej sprawie interwencję. W związku z wieloma skargami wysłano do Zarządu Dróg Miejskich stosowne pismo z prośbą o poprawę sytuacji. Ku zaskoczeniu urzędników ZDM wymigał się od odpo-wiedzialności.

- W odpowiedzi na pismo ZDM uprzejmie informuje, że na skrzyżowaniu Gór-czewska - Powstańców Śląskich funkcjonuje sterowanie zgodne z projektami za-twierdzonymi przez inżyniera ruchu m.st. Warszawy. Programy sterujące spełniają wymagania określone w zapisach prawnych. Opisana sytuacja, w której zarówno piesi, jak i pojazdy otrzymują sygnał czerwony, wynika z zastosowania tzw. czasu międzyzielonego. Czas ten obliczany jest według zasad określonych w rozporzą-dzeniu Ministra Infrastruktury i ma na celu umożliwienie bezpiecznego opuszczenia przejścia przez pieszych oraz niedopuszczenie do kolizji z ruszającymi pojazdami. W przypadku dodatkowych pytań, prosimy kierować je bezpośrednio do jednostki zarządzającej ruchem na stołecznych ulicach, którą jest inżynier ruchu - odpowiada zastępca dyrektora Michał Trzciński.

- To jest jakiś żart. Zastanawiam się czy ZDM nie robi nam po prostu na złość. To jest ewidentne działanie na niekorzyść mieszkańców dzielnicy. Oczywiście bę-dziemy się starali o zmianę decyzji ZDM-u - mówi burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski.

Zastanawiający jest fakt, że dotychczasowe tego typu prośby były zawsze kie-rowane do ZDM i to właśnie ta instytucja wyrażała swoją opinię na dany temat. Te-raz cała sprawa została zrzucona na inżyniera ruchu. - Kierując pismo doskonale wiemy, do kogo je wysyłamy. Jeszcze nigdy nie spotkaliśmy się z taką reakcją - komentuje rzecznik bemowskiego urzędu Krzysztof Zygrzak.

Dlaczego do tej pory ZDM odpowiadał na tego typu prośby i je realizował, a te-raz się wymiguje? - Wnioski trafiały do nas, po czym przesyłaliśmy je do inżyniera ruchu. Po zatwierdzeniu znowu wracały do ZDM. To było bez sensu. Teraz wszelkie sprawy należy kierować do inżyniera ruchu - mówi Urszula Nelken, rzecznik ZDM.

Czy problemem było przesłanie przez ZDM pisma do inżyniera ruchu? Warto było opóźniać wprowadzenie udogodnienia dla mieszkańców i poprawienie bezpie-czeństwa na tym odcinku?

Agnieszka Pająk-Czech

Pracownikom ZDM dla przypomnienia wyciąg z ich własnego statutu:

Do obowiązków ZDM należy m.in.:

  • wykonywanie zadań z zakresu utrzymania i funkcjonowania dróg publicznych, oświetlenia ulic, oznakowania, sygnalizacji świetlnej, urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego
  • wykonywanie badań, analiz, opinii, ekspertyz oraz innych zadań związanych z organizacją ruchu na drogach publicznych w m.st. Warszawie
  • opiniowanie i opracowywanie projektów organizacji ruchu,
  • wdrażanie lub przekazywanie zatwierdzonych projektów organizacji ruchu do realizacji jed-nostkom zobowiązanym do ich wdrożenia.

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA