Kto jest przewodniczącym rady? Profesor prawa mówi: Majchrzak

Burmistrz Piotr Jaworski przedstawił dziś radnym opinię prawną profesora Adama Jaroszyńskiego, wieloletniego doradcy prawnego urzędu miasta, m.in. Lecha Kaczyńskiego w czasach, gdy ten rządził Warszawą. Według prawnika uchwały Rady Warszawy uchylające wybór Wiktora Klimiuka na przewodniczącego weszły w życie z dniem podjęcia, zatem decyzje rady dzielnicy o odwołaniu Anny Majchrzak i jego wyborze zostały "wyeliminowane z obrotu prawnego", zaś decyzja wojewody, wstrzymująca wykonanie uchwał stołecznych radnych nie wywołuje skutków prawnych - chyba, że wstrzymanie wykonywania nastąpiłoby 14 stycznia - a więc w dniu ich podjęcia.

1 lutego wojewoda wszczął postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności uchwał Rady Warszawy i wstrzymał wykonanie decyzji stołecznych radnych. To efekt sporu toczonego w ratuszu - dwukrotnie, najpierw w październiku a później w listopadzie, radni Prawa i Sprawiedliwości przy wsparciu niezależnych odwołali z funkcji przewodniczącej Annę Majchrzak i na jej miejsce wybrali Wiktora Klimiuka. Prezydent Warszawy wstrzymała wykonanie tych uchwał, a warszawscy radni je unieważnili.

Powołując się na decyzję wojewody Wiktor Klimiuk zażądał od burmistrza Piotra Jaworskiego wydania kluczy do gabinetu przewodniczącego oraz wykonania pieczęci z nowym nazwiskiem przewodniczącego. Zdaniem burmistrza powołującego się na opinię prof. Jaroszyńskiego - bezprawnie, na dodatek radny Klimiuk - twierdzi burmistrz - posługując się tytułem przewodniczącego łamie prawo, a dokładniej artykuł 227 Kodeksu Karnego: "Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

Białołęcki PiS opublikował oświadczenie: "Wojewoda wszczął postępowanie kontrolne i wstrzymał uchwałę Rady Warszawy, dotyczącą unieważnienia wyborów przewodniczącego rady dzielnicy. Co to oznacza w praktyce? Zarząd Białołęki ma trzy dni na przekazanie kluczy, pieczątki i druków nowemu przewodniczącemu rady dzielnicy - Wiktorowi Klimiukowi z PiS. Za tydzień sesja, a na niej próba odwołania burmistrza Piotra Jaworskiego ze stanowiska. Wydawałoby się, że decyzja wojewody zakończy paraliż w dzielnicy Białołeka. Jednak okazuje się, że klucz zniknął, a burmistrz nie chce realizować postanowień wojewody..."

Spór trwa. Nagranie z wczorajszej nieoczekiwanej wizyty Wiktora Klimiuka w gabinecie burmistrza dostępne jest tutaj.

(wt)