Kronika policyjna
8 kwietnia 2011
Ścigany z Targówka. Narąbana mamusia. Specjalność: doliniarstwo. Dziewięć tysięcy na barze.
Ścigany z Targówka
Pod koniec marca na Zaciszu w warsztacie samocho-dowym doszło do awantury pomiędzy dwoma męż-czyznami. Jak zeznali świadkowie, w pewnym mo-mencie jeden z nich wyjął broń i oddał strzały w kie-runku drugiego. Po chwili wsiadł do czarnego saaba i odjechał w stronę ul. Radzymińskiej. Na miejscu awantury policjanci zabezpieczyli ślady krwi i kilka łu-sek. Powodem kłótni były prawdopodobnie pieniądze. Wszystko wskazywało na to, że doszło do zabójstwa przy użyciu broni palnej. Dzień później na jednym z parkingów przy centrum handlowym pod Warszawą policjanci zauważyli poszukiwany pojazd. Tam w ba-gażniku odkryto ciało mężczyzny. Okazało się, że jest nim 32-letni mieszkaniec Warszawy. Na jego ciele stwierdzono rany postrzałowe. Jeszcze tego samego dnia Komendant Stołeczny Policji wydał zarządzenie o nad-zwyczajnych poszukiwaniach 48-letniego Dariusza Denkiewicza. Rysopis poszuki-wanego: wiek z wyglądu około 50 lat, wzrost około 170 cm, średniej budowy ciała. Ubrany w czarnobrązową kurtkę, czarne spodnie i niebieską koszulę. Poszukiwany może posiadać broń! Osoby, które mają informacje o poszukiwanym, proszone są o kontakt pod nr 22 602-65-59 lub 997 i 112. Policja gwarantuje anonimowość. W chwili zamykania tego numery "Echa" Dariusza Denkiewicza nie odnaleziono.Narąbana mamusia
O godz. 15.00 przechodzień poprosił telefonicznie o interwencję w sprawie kobiety, która pchała wózek z dzieckiem, a drugie prowadziła obok i co chwilę przewracała się na chodnik. Dzieci głośno płakały. Wszystko wskazywało na to, że kobieta była pijana. Policjanci natychmiast przyjechali na miejsce. Zatrzymali 34-letnią Marzenę M., która miała niemal 3,5 promila alkoholu we krwi. Jej dzieci: trzyletni Krzysio i dwuletni Kazik trafiły pod opiekę rodziny zatrzymanej. Marzena M. została przewie-ziona do izby wytrzeźwień. Policjanci z Targówka postawili jej zarzut narażenia swoich małoletnich dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdro-wia. Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów i poddała karze roku poz-bawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata.Specjalność: doliniarstwo
Przez ponad miesiąc do policjantów z Targówka napływały zgłoszenia o kradzieżach portfeli, które zdarzyły się w bibliotece, w gabinecie dentystycznym, na stacji paliw i w zakładzie fryzjerskim. W większości lokali był monitoring. Kryminalni z Chodec-kiej na każdym z nich rozpoznali kobietę, znaną im z wcześniej popełnianych przestępstw. Sprawa była prosta: 28-letnia Dominika K. przyznała się do sześciu kradzieży na kwotę ponad 2 tys. zł i poddała się dobrowolnie karze dwóch lat bez-względnego więzienia. Prawie w każdym z przypadków Dominika K. udawała klient-kę. Robiła to na tyle profesjonalnie, że nikt z okradzionych osób nie zorientował się, że w kolejce do dentysty czy też fryzjera siedział obok oszustki. W jednym z przypadków, tj. na stacji paliw, kobieta wykorzystała nieroztropność kierowcy. Mężczyzna nie zamknął drzwi do auta, gdy poszedł zapłacić za paliwo i na pod-szybiu zostawił portfel z dokumentami. Wąska specjalizacja była dla niej przez dłuższą chwilę opłacalna, ale efekty - opłakane...Dziewięć tysięcy na barze
Kryminalni z Targówka przyjęli zawiadomienie o kradzieży 9 tys. zł. Na nagraniu z monitoringu w restauracji, którą okradziono, widać kobietę, która - w chwili nie-uwagi barmana - wyciąga z kasy banknoty i wychodzi. Co ciekawe, w kartotekach zdjęcia złodziejki nie było... Dwa tygodnie trwało więc ustalanie, któż zacz. Ale się udało: 31-letnia Ewa Ś. mieszkała na Białołęce. Policjanci zatrzymali ją w miesz-kaniu, w którym podczas przeszukania znaleźli i zabezpieczyli siedem działek am-fetaminy. Kobieta przyznała się do kradzieży i posiadania narkotyków. Może jej grozić do pięciu lat pozbawienia wolności.TW Fulik
na podstawie informacji policji