Kronika policyjna
25 marca 2011
Chciał załatwić po cichu. Umba! Lewa gorzała. Sezon na retro. Poszło o...
Chciał załatwić po cichu
Dariusz R. urządził awanturę na klatce schodowej. 52-latek wrócił do domu na bańce, a gdy sąsiedzi zwrócili mu uwagę, zaczął być agresywny. Mężczyzna nie przebierał w słowach: groził śmiercią sąsiadowi i przewrócił sąsiadkę. Widząc, że nie poradzą sobie z chuliganem, mieszkańcy zadzwonili po policję. Patro-lowcy przyjechali niezwłocznie na miejsce. Dariusz R. wyszedł do policjantów trzymając w ręku nóż ku-chenny. Funkcjonariusze nie mieli wyjścia: niedosz-łego nożownika rzucili na podłogę i skuli, a później zawieźli do izby wytrzeźwień. W tak zwanym międzyczasie nieco uspokojony Dariusz usiłował namówić munduro-wych, żeby go puścili i rzecz rozejdzie się po kościach. Gdy wytrzeźwiał, przyznał, że niewiele pamięta z tego wieczoru, ale bardzo żałuje tego co zrobił. Ma czego żałować.Umba!
Mniej więcej taki okrzyk neandertalczyka przychodzi Fulikowi na myśl, jak słyszy o rzucaniu kością. Czyli wtedy, jak słyszy o Tomaszu P. z Bielan. Policjanci pojechali interweniować w al. Zjednoczenia, gdzie mężczyzna miał się awanturować z matką i siostrą. Na miejscu okazało się, że do pokrzywdzonych do-łączył pies, bo Tomasz P. kilkakrotnie go kopnął. I że-by dopełnić swojego wizerunku jaskiniowca, prócz wyzwisk i gróźb 29-latek dołą-czył przemoc: w siostrę rzucił zamarzniętą kością. Neandertala przewieziono do specjalistycznego hotelu na Kolskiej, a gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty, które mogą go kosztować dwa lata za kratkami. A można byłoby sprzedawać bilety - żywy jaskiniowiec to przecież kopalnia złota...Lewa gorzała
Kilka miesięcy temu w sklepie przy ulicy Heroldów, ekspedientka sprzedała alkohol dwóm nieletnim. Skutek? Cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Właściciel sklepu otrzymał decyzję o zakazie sprzedaży napojów alkoholowych. Andrzej G. odwołał się od tej decyzji i wciąż sprzedawał alkohol, mimo że nie miał do tego prawa. Kontrolę w tym sklepie przeprowadzili strażnicy miejscy wspólnie z policjan-tami z bielańskiej komendy. W efekcie w sklepie zabezpieczono sprzedawaną na lewo gorzałę, a właściciel zarobił kolejny paragraf. Zyski z nielegalnego wyszynku będą musiały pójść na grzywnę...Sezon na retro
Złodzieje znaleźli nowy sposób kradzieży starych aut. Wciągają samochód na la-wetę i odwożą go do punktu skupu złomu. Tylko w tym roku bielańscy policjanci trzykrotnie uniemożliwili tego rodzaju kradzież. Do pierwszego usiłowania kradzieży doszło 14 lutego. Złodziej próbował ukraść starego forda z ulicy Wrzeciono. Kilka-naście dni później z ulicy Barszczewskiej trzech mężczyzn usiłowało podwędzić opla astrę. Lawetę zatrzymali wówczas dzielnicowi z Żoliborza. Teraz do prokuratury został przewieziony Dawid Ł. Mężczyznę zatrzymali bielańscy mundurowi, gdy wciągał na lawetę kilkunastoletniego stara. 23-latek miał przy sobie sfałszowaną umowę kupnasprzedaży. Określono w niej wartość pojazdu na kwotę 1,8 tys. zł, w rzeczywistości samochód wart jest 20 tys. 23-latek prawdopodobnie będzie miał przedstawiony zarzut za usiłowanie kradzieży z włamaniem i posługiwanie się sfał-szowanymi dokumentami. Sąd zdecyduje czy mężczyzna na najbliższe trzy mie-siące trafi za kratki. Sprawcy grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Oldschool wraca do łask?Poszło o...
... chłopaka. Pojedynki bladym świtem o względy kobiet są zdecydowanie passe, zresztą mało komu będzie się chciało rano tłuc gdzieś pod miasto, żeby strzelać do drugiego niewyspanego tylko dlatego, że nasza kobieta chciała tamtego. Teraz leje się pod blokiem i nie o kobietę, a faceta. I żeby nie było: biją się dziewczyny. 16-letnia Zuzanna i 17-letnia Izabela A. dotkliwie pobiły młodszą koleżankę, a na koniec zabrały jej kurtkę i telefon komórkowy o wartości 900 złotych. Dziewczyna początkowo bała się powiedzieć, gdzie straciła kurtkę, ale w końcu opowiedziała o zdarzeniu rodzicom, a potem policjantom. A ci zatrzymali trzy koleżanki. Izabela A. będzie odpowiadać już przez sądem karnym. Dziewczynie zostały przedstawione zarzuty kradzieży i pobicie. Zuzanna odpowie za pobicie, kradzież, przerobienie le-gitymacji i groźby karalne. Za przerobienie legitymacji i kradzież odpowie również Anna. Sprawa obu nastolatek zostanie przekazana do sądu rodzinnego. I tyle się mówi, że chłopy są głupie, nieprzydatne i w ogóle fuj, zwłaszcza w dobie feminizacji i równouprawnienia. A jednak prać się o nich warto?TW Fulik
na podstawie informacji policji