Kronika policyjna
29 sierpnia 2008
Urodziny dróżniczki. Worki słomy makowej. Nie chcieli zapłacić za alkohol. Pałką i gazem. Znęcał się nad żoną i 6-letnim synem.
Urodziny dróżniczki
Worki słomy makowej
Nie chcieli zapłacić za alkohol
55-letni Karol K. i jego 39-letni kompan Tomasz C. urządzili awanturę w barze przy ulicy Reymonta. Nie chcieli zapłacić za wypity alkohol i zaczęli grozić właścicielowi baru. Ten wezwał policjantów. Na widok funkcjonariuszy mężczyźni wpadli w szał. Zaczęli wyzywać policjantów i straszyć ich. Tomasz C. nie chciał wejść do radiowo-zu i szarpał się z interweniującym stróżom prawa. Obaj zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień. Po badaniu okazało się, że Tomasz C. miał ponad 2,5 promila, zaś Karol K. prawie 4 promile alkoholu we krwi.Pałką i gazem
Para młodych ludzi wracała nocnym do domu. W autobusie dziewczynę zaczepił młody mężczyzna i zaczął składać jej obraźliwe propozycje seksualne. Był agre-sywny, więc w jej obronie stanął 18-letni chłopak. Kiedy wychodzili, jeden z agre-sorów uderzył plecakiem 18-latka, a jego kompan wyciągnął pałkę teleskopową i zaczął nią bić chłopaka po głowie. Jeden z napastników podbiegł do kobiety i rozpylił w jej kierunku gaz. Po chwili obaj mężczyźni uciekli. Pokrzywdzeni od razu zadzwonili po policję. 20-letni Rafał K. i 19-letni Marcin P. zostali zatrzymani w okolicach placu Konfederacji. Za pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi im kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.Znęcał się nad żoną i 6-letnim synem
Rafał P. odpowie przed sądem za znęcanie się nad swoją rodziną. Agresywny męż-czyzna od pół roku znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną i 6-letnim syn-kiem. Mężczyzna wyzywał kobietę, poniżał ją w obecności dziecka oraz utrudniał normalne funkcjonowanie w domu. Czara goryczy przelała się, gdy przyłożył nóż do gardła dziecka. Kobieta wezwała policję. Rafałowi P. zostały przedstawione za-rzuty znęcania się nad rodziną. Wobec agresywnego mężczyzny sędzia zastosował dozór. Policjanci apelują do mieszkańców Bielan, aby nie wstydzili się mówić o swo-jej sytuacji. Nie powinniśmy pozwolić, aby takie sprawy ujrzały światło dzienne, dopiero gdy dochodzi do tragedii. W komendzie przy ul. Żeromskiego czekają funkcjonariusze zawsze gotowi nieść pomoc ofiarom przemocy w rodzinie.cehadeiwu
na podstawie informacji policji