Kroczący cmentarz
22 lutego 2003
Nieformalna rozbudowa cmentarza przy ul. Mehoffera w kierunku południowym wzbudziła zaniepokojenie właścicieli przyległych działek. Parafia zajęła tutaj fragment prywatnego terenu.
Zdaniem Marii Szeląg-Okoń, wiceszefa wydziału geodezji jest duże prawdopodobieństwo, że odpowiednia zgoda z tytułu zasiedzenia może zostać wydana. - Podobno ktoś ze spadkobierców dawnego właściciela działki żyje, ale jak dotąd nikt taki się do nas nie zgłosił.
Z drugiej strony nieoficjalna rozbudowa cmentarza jest ewidentną budowlaną samowolą. W tej sprawie ma zająć stanowisko Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Być może nawet jest już jakaś decyzja. Tego jednak nie udało nam się ustalić, gdyż zajmująca się sprawą Elżbieta Piechura odmówiła nam informacji na ten temat. Stwierdziła, że niezbędne jest wystąpienie z zapytaniem na piśmie. Wówczas inspektorat także na piśmie odpowie. Takie ponoć są procedury. Elżbieta Piechura nie potrafiła jednak wyjaśnić na czym polega ich sens.
Z punktu widzenia okolicznych mieszkańców samowolna rozbudowa cmentarza nie jest dla nich korzystna. Trudno się zresztą dziwić. Nikt chyba by nie chciał, by cmentarz przybliżał się do granic jego działki. Może to skutkować ograniczeniem możliwości zabudowy działek, które znajdą się zbyt blisko cmentarza.
Jak tylko uda się nam zdobyć decyzję inspektoratu budowlanego niezwłocznie poinformujemy Czytelników "Echa".
Gerard Cisowski