REKLAMA

Legionowo

Sport

 

KPR remisuje z Górnikiem. Wciąż szansa na czwarte miejsce

  8 marca 2016

alt='KPR remisuje z Górnikiem. Wciąż szansa na czwarte miejsce'
źródło: KPR RC TV/Polsat Sport

W tym meczu było wszystko. Emocje, walka, zmiany nastrojów. Zabrakło zwycięstwa. Ale Arena i tak staje się powoli twierdzą nie do zdobycia przez rywali. Nikt tu nie wygrał z KPR od sześciu kolejek.

REKLAMA

Od tego meczu zależało sporo. Zwycięstwo dawało KPR ogromną szansę na zajęcie czwartego miejsca po sezonie zasadniczym. Poza tym KPR chciał się zrewanżować Górnikowi za fatalną porażkę w pierwszej rundzie, jedną bramką rzuconą w ostatnich sekundach. Mecz był twardy, ostry i od początku bardzo zacięty. Zmotywowani zawodnicy KPR od początku rzucili się na zabrzan i wyszli na prowadzenie 3:0. Górnicy jednak się otrząsnęli i wyrównali w 14 minucie na 5:5. Odtąd żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Wynik cały czas oscylował w okolicy remisu. Dopiero pięć minut przed końcem pierwszej połowy Górnik odskoczył na dwie bramki. Prowadził 11:9. W tym momencie w grze gości coś się jednak zacięło, za to legionowianom wychodziło dosłownie wszystko. Zwłaszcza szalejącemu za kołem Titowowi. Dzięki jego akcjom z Adamem Gawęckim i Tomaszem Kasprzakiem gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 14:12.

Początek drugiej części zdawał się wskazywać, że KPR uzyskuje kontrolę nad meczem. Legionowianie na dobry początek rzucili zabrzanom dwie bramki. Powtórzył się jednak scenariusz z pierwszej połowy. Górnik zniwelował straty i doprowadził w 47 minucie do remisu 21:21. Na parkiecie znów rozgorzała walka na styku. Agresywni w obronie zawodnicy obu drużyn łapali kary. Gdy legionowianie znów odskoczyli na 26:23, wydawało się, że zwycięstwa nikt im nie odbierze. Ale końcówka należała do gości z Zabrza. KPR ostatnią bramkę rzucił w 56. minucie i prowadził 27:25. Chwilę potem karnego obronił Mikołaj Krekora, ale dwie kolejne bramki zabrzan dały im remis. Piętnaście sekund przed końcem legionowianie byli przy piłce. Stracili ją jednak i mogli ten mecz przegrać. Na szczęście w sytuacji sam na sam Mikołaj Krekora obronił rzut Adriana Niedośpiała i zespoły podzieliły się punktami.

Remis sytuację w tabeli nieco skomplikował. Chrobry Głogów planowo ograł bowiem Stal Mielec, a MMTS Kwidzyn niespodziewanie pokonał u siebie Azoty Puławy 31:29. W tej sytuacji, by zapewnić sobie wymarzone czwarte miejsce, trzeba będzie wygrać w ostatniej kolejce w Puławach. Rywale grają na wyjeździe. Chrobry z Zagłębiem Lubin. MMTS z ostatnim w tabeli Śląskiem Wrocław. Zagłębie ostatnio gra nieźle, poza tym bije się jeszcze o awans do najlepszej ósemki, ale potknięcie MMTS jest raczej mało prawdopodobne. Trzeba więc powalczyć w Puławach. Będzie trudno, ale gospodarze o nic już nie grają. Są pewni trzeciej pozycji, a KPR już nie raz sprawiał miłe wyjazdowe niespodzianki. Tak czy owak remis z Górnikiem zapewnił naszym piłkarzom co najmniej szóste miejsce w tabeli, co i tak jest sukcesem ponad przedsezonowe oczekiwania.

(wk)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe