Radny chce progów na Kopalnianej. Mieszkańcy: problem to wąskie gardło i brak chodnika
wczoraj
Na Kopalnianej wciąż brakuje chodnika, a tzw. wąskie gardło powoduje zagrożenie dla pieszych i kierowców. Radny Jarosław Oborski domaga się progów, ale władze dzielnicy nie widzą takiej potrzeby.
Na ulicy Kopalnianej wciąż nie ma chodnika, a kierowcy - zdaniem mieszkańców - nagminnie przekraczają prędkość. Ich zdaniem największym problemem jest "wąskie gardło" jezdni, które utrudnia mijanie się pojazdów i zmusza pieszych do poruszania się po ulicy.
Radny: progi to minimum
Radny Jarosław Oborski w interpelacji do władz Bemowa zaapelował o montaż dwóch progów zwalniających w okolicach posesji nr 20.
- Niestety wielu kierowców znacznie przekracza tam prędkość, co powoduje bardzo niebezpieczne sytuacje zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Potrzebna jest ciągłość chodnika i poszerzenie jezdni, jednak doraźnie montaż progów by się przydał - podkreśla radny Oborski.
Urząd: już jest zwężenie, to wystarczy
W odpowiedzi na interpelację wiceburmistrz Maciej Wójtowicz stwierdził, że już zastosowano elementy spowalniające ruch, w tym zwężenie jezdni i łuk drogi.
- Na odcinku objętym strefą zamieszkania znajduje się już próg zwalniający. Dostrzegam potrzebę przebudowy ulicy Kopalnianej, ale konieczne będzie pozyskanie pieniędzy i utworzenie osobnego zadania inwestycyjnego - zaznacza wiceburmistrz.
Mieszkańcy: bez chodnika nic się nie zmieni
Zarówno radny, jak i wielu mieszkańców wskazują, że bez likwidacji "wąskiego gardła" i budowy chodnika nie ma mowy o poprawie bezpieczeństwa na Kopalnianej. Tymczasowe środki, takie jak progi, mogą pomóc - ale nie rozwiążą problemu.
(db)