Koniec koalicji na Bemowie? Chcą odwołania burmistrz Kierzkowskiej
27 stycznia 2020
Po 14 miesiącach drogi radnych z Platformy Obywatelskiej i klubu Wybieramy Bemowo rozchodzą się. Powody? Fatalna współpraca w zarządzie i beznadziejne wykonanie inwestycji.
Przypomnijmy: w 2018 roku wybory do rady dzielnicy wygrała koalicja Platformy Obywatelskiej z Nowoczesną, która zdobyła 30,9%. Ponieważ do większości brakowało wówczas dwóch mandatów, zwycięzcy musieli albo wrócić do fatalnej wizerunkowo koalicji z PiS, albo pogodzić się ze swoim największym wrogiem, byłym burmistrzem Jarosławem Dąbrowskim.
Wybrali drugie rozwiązanie.
Szkoły na Chrzanowie nie będzie? Kupili działkę i... cisza
Dzieci z nowych bloków nieprędko przestaną dojeżdżać na Jelonki. Budowa podstawówki utknęła na długie miesiące.
Dąbrowski został przewodniczącym rady dzielnicy, jednak koalicja jego klubu z PO przetrwała tylko 14 miesięcy. Na następnej sesji rady pod głosowanie ma trafić wniosek o odwołanie burmistrz Urszuli Kierzkowskiej.
- Formalnie nie zakończyliśmy koalicji, rozmawiamy i oczekujemy, że Platforma przedstawi takiego kandydata na burmistrza, który zagwarantuje to, że Bemowo wreszcie wyjdzie z wieloletniego kryzysu. Nie będziemy dłużej tolerować pani burmistrz Kierzkowskiej, której sposób zarządzania a przede wszystkim efekty pracy, oceniamy bardzo źle - mówi Dąbrowski.
Kryzys trwa
Jedyną od wyborów dzielnicową inwestycją, którą (z opóźnieniem) udało się doprowadzić do szczęśliwego finału, była rozbudowa hali sportowej przy Obrońców Tobruku. Nie ruszyły ani prace nad budową podstawówki przy Szeligowskiej, ani nad obiecanym basenem przy Lazurowej. Budowa przedłużenia Piastów Śląskich została odłożona na nieokreśloną przyszłość, podobnie jak przebudowa Obrońców Tobruku. Nie udało się nawet przekonać rady miasta do przyznania pieniędzy na budowę drugiej jezdni Lazurowej na krótkim odcinku od Górczewskiej do trasy S8. Bemowskie Centrum Kultury nie ma żadnych perspektyw na poprawę swojej bazy lokalowej - budowa nowej siedziby wypadła z planów.
- Okazuje się, że stan wykonania tzw. wydatków majątkowych za pierwsze półrocze 2019 roku wynosi... 5,6% - pisaliśmy we wrześniu. - Sekretarz miasta Marcin Wojdat bronił tej liczby mówiąc, że "zakontraktowano 33%", ale fakty pozostają faktami. Bemowskie inwestycje w tej kadencji leżą. Podobnie jak w poprzedniej.
Stracone lata
Jeśli burmistrz Kierzkowska straci stanowisko, a PO nie przedstawi kandydata, którego zaakceptuje Dąbrowski, jego radni przejdą do opozycji. Wówczas prezydent Rafał Trzaskowski prawdopodobnie pójdzie w ślady Hanny Gronkiewicz-Waltz i mianuje komisarza. Będzie to dalszy ciąg zapaści lokalnego samorządu, rozpoczętej w 2014 roku w wyniku tzw. afery bemowskiej, która okazała się być burzą w szklance wody - prokuratura umorzyła wszystkie sprawy prowadzone wobec Jarosława Dąbrowskiego i urzędników bemowskiego ratusza. Nikomu nie postawiono zarzutów.
Od tego czasu bemowski samorząd jest wstrząsany wewnętrznymi konfliktami, jego pozycja w mieście jest bardzo słaba, a praca urzędu dzielnicy była wielokrotnie paraliżowana przez konflikt polityczny i ciągłe kontrole.
Dalszy paraliż czy ustępstwa wobec Dąbrowskiego? Którą drogę wybierze prezydent Trzaskowski?
(dg)
.