Kondratowicza: niebezpieczne światła przy Rembielińskiej
18 marca 2012
- Weźcie na warsztat światła na skrzyżowaniu Kondratowicza i Bazyliańskiej z Rembielińską - tu nic nie działa jak należy. Jest bardzo niebezpiecznie - zaalarmował redakcję "Echa" Wacław Stanisławek, jeden z okolicznych mieszkańców.
- Byłam świadkiem, gdy staruszka została zaskoczona w połowie przejścia i to cud, że nikt jej nie rozjechał. Jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Rozumiem, że gdy przejście dla pieszych jest długie, to pokonuje się je "na dwa razy". Wiadomo, że trzeba poczekać. Ale tu? Kiedyś będzie z tego nieszczęście - dodała jego małżonka.
- Musiał zepsuć się jeden ze sterowników. To mały komputer. Takie rzeczy się zdarzają. W tak ruchliwych miejscach oczywiście interweniujemy szybko. Dziękujemy za informację - powiedział Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. Sygnalizacja działała wadliwie blisko miesiąc. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
mac