Komu i dlaczego przeszkadza drzewo?
11 czerwca 2010
Wiosna w pełni - zielenią się trawniki i zakwitają drzewa. Nie wszyscy jednak cieszą się z zieleni.
- Przy mojej klatce rośnie piękny, duży sumak, któremu mieszkaniec z parteru notorycznie obrywa korę i łamie konary. Nie wiem, dlaczego mu to drzewo aż tak przeszkadza, przecież wszyscy lokatorzy dopłacają do pielęgnacji zieleni - mówi pani Krystyna. - Problem dewastacji wielokrotnie zgłaszałam do władz spółdzielni, ale mój problem przeszedł bez echa. Pomóżcie mi uratować to drzewo - prosi bez-radna.
Lokatorka twierdzi ponadto, że nikt w tej sprawie nie reaguje, bo wszyscy mieszkańcy boją się zwrócić sąsiadowi uwagę w obawie przed wulgarnym zachowa-niem.
W imieniu naszej czytelniczki problem zgłosiliśmy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Koło".
- Nikt z lokatorów budynku nic nam nie zgłaszał. Pierwsze pisemne zgłoszenie w sprawie dewastowanego drzewa dotarło do nas od redakcji "Echa" - mówi Hanna Szumska, administratorka budynku przy księcia Janusza 41/43. Sprawą oczywiście się zajmiemy. Musimy jednak ustalić, w którym lokalu mieszka osoba dewastująca drzewo. Kiedy to ustalimy, porozmawiamy z tym lokatorem - podsumowuje admi-nistratorka. Jednocześnie informuje, że tego typu sprawy mieszkańcy powinni zgła-szać osobiście władzom spółdzielni, najlepiej na piśmie, podając swoje dane per-sonalne. - Gdyby mieszkańcy zgłosili nam ten problem osobiście, wówczas wiedzie-libyśmy, który z lokatorów niszczy drzewo. A tak musimy to ustalić sami, co za-pewne trochę potrwa - dodaje administratorka.
Anna Przerwa