Kolejna wycinka w Międzylesiu. Leśnicy: "Drzewa będą szybciej rosnąć"
10 grudnia 2020
Już od ponad roku mieszkańcy Międzylesia obserwują wycinkę wiekowych drzew na leśnym terenie za Centrum Zdrowia Dziecka. Są zbulwersowani i zasmuceni tym widokiem. Las jest coraz bardziej przerzedzony.
Pierwszy raz o wycince drzew w okolicy Centrum Zdrowia Dziecka pisaliśmy w marcu. Jak się okazuje, od tamtego czasu leśnicy nie zwalniają tempa i coraz bardziej pustoszą z drzew ten obszar leśny. Teren miejscami już przypomina pustynię, co smuci okolicznych mieszkańców.
Mieszkańcy: "Niepokoi nas kolejna wycinka zdrowych drzew"
- Bardzo niepokoi nas, mieszkańców Wawra (szczególnie Międzylesia) kolejna wycinka zdrowych drzew w lesie będącym częścią Mazowieckiego Parku Krajobrazowego za Centrum Zdrowia Dziecka. Jest to las, po którym mieszkańcy chętnie spacerują, uprawiają trekking, wypoczywają. Niestety staje się on coraz rzadszy, mniejszy (budowane są kolejne domy) i bardzo wątły. Wiosną nadleśnictwo Celestynów bardzo przerzedziło las i wywiozło z niego tony drewna. Teraz w listopadzie znowu podjęło kolejną wycinkę. Ze względu na złą jakość powietrza na terenie Wawra, lasy będące zielonymi płucami są bardzo ważne dla zdrowia mieszkańców. Protestujemy przeciwko tak ekspansywnej wycince. Duże połacie lasu wycięte do zera w okresie zimowo-wiosennym 2019 nie zostały obsadzone młodnikiem - piszą mieszkańcy.
Leśnicy: "Realizujemy zabiegi pielęgnacyjne"
Jak informuje Nadleśnictwo Celestynów, teren w okolicy ul. Wolęcińskiej, na którym wykonano w tym roku zabieg rębni, zostanie odnowiony w 2021 roku. - Obecnie realizowane są zabiegi pielęgnacyjne polegające na przerzedzaniu przegęszczonego drzewostanu, poprzez usunięcie z niego odpowiedniej ilości drzew. Dzięki nim drzewa, które pozostaną w lesie, będą mogły szybciej rosnąć, zachowując właściwe proporcje między wysokością i grubością. Większość usuwanych drzew jest zdrowych, ponieważ prace te wykonywane są tuż przed rozpoczęciem się naturalnych procesów prowadzących do zamierania drzew najsłabszych w lesie - przekonuje Róża Brytan z Nadleśnictwa Celestynów. Jak dowodzi, zabiegi pielęgnacyjne wykonuje się co około 8-10 lat. Polegają one na usunięciu ok. 20-30% drzew na danej powierzchni.
- Po zabiegach pozostałe drzewa mają zwiększony dostęp do światła i zmniejszoną konkurencję o wodę, dzięki czemu szybko rozbudowują korony, wypełniając luki po usuniętych drzewach oraz produkują dużo więcej tlenu. Dzięki temu w ciągu najbliższych lat przyrośnie więcej drewna i będzie wyprodukowana większa ilość tlenu, niż gdyby tych prac zaniechano - przekonuje Róża Brytan.
"Irytują mnie nadmierne emocje"
Tymczasem nie wszyscy wierzą w tłumaczenia leśników. - Wygląda na to, że Nadleśnictwo Celestynów "przebudowuje" kolejny fragment wawerskich lasów. Oczywiście ludzie są oburzeni, radni reagują, wezwą na dywanik leśników, którzy przyjdą i opowiedzą o Planie Urządzania Lasu i trzebieży, opowiedzą o przebudowie drzewostanu, czyli kolejnym etapie zamieniania porolnych albo wydmowych działek w prawdziwy, bardziej urozmaicony las. I emocje opadną. Irytują mnie z jednej strony nadmierne emocje, a z drugiej jałowe i pozorowane działania - napisał na Facebooku były wiceburmistrz Wawra Jacek Wiśnicki.
Samorządowiec dziwi się, że leśnicy nie mogli zostawić "krzywulcowych i rozszczepionych" sosen. - Można zachować drzewa, z których desek nie będzie, ale które nadają charakter lasowi - komentuje były wiceburmistrz.
(DB)