REKLAMA

Bielany

bezpieczeństwo »

 

Kładka koszmar na Marymonckiej, kiedy przestanie straszyć?

  17 maja 2012

alt='Kładka koszmar na Marymonckiej, kiedy przestanie straszyć?'

Pomimo otwarcia trasy mostu Marii Skłodowskiej-Curie kładka dla pieszych, a właściwie jej szkielet, ciągle straszy na ul. Marymonckiej przy skrzyżowaniu z Przy Agorze. - Mało kto z niej korzystał, bo nigdy nie była przystosowana ani dla niepełnosprawnych, ani dla matek z dziećmi, ani dla rowerzystów. Czy drogowcy zwlekają z jej demontażem licząc na to, że sama się rozleci? - pyta pan Jan z osiedla Wrzeciono.

REKLAMA

W 2010 roku Zarząd Dróg Miejskich zapewniał, że ogłosi przetarg na przygotowanie dokumentacji technicznej modernizacji kładki i wyposaży ją w brakujące urządzenia dla niepełnosprawnych. Jej remont planowano na zeszły rok. Jak dotąd nie została ona wyremontowana, ani wyposażona w obiecane urządzenia. Cała zardzewiała kwalifikuje się raczej do rozbiórki niż modernizacji, grożąc zawaleniem.
Z powodu kładki drogowcy nie chcieli przesunąć przejścia dla pieszych na Marymonckiej za skrzyżowanie z ul. Przy Agorze, bliżej przystanków komunikacji miejskiej.
- Kładkę przy skrzyżowaniu z Lindego jakoś udało się rozebrać i zrobić przejście dołem. W tym przypadku drogowcy powinni zastosować takie samo rozwiązanie. Wyburzyć kładkę, a na jezdni zrobić przejście dla pieszych do przystanku tramwajowego i autobusowego - podpowiada czytelnik. Telefonujący do "Echa" mieszkańcy wielokrotnie narzekali, że z powodu istnienia tej kładki, drogowcy nie chcieli przesunąć przejścia dla pieszych na Marymonckiej za skrzyżowanie z ul. Przy Agorze, bliżej przystanków komunikacji miejskiej.

- Kładka idzie do demontażu - poinformował nas niedawno Adam Sobieraj, rzecznik ZDM. - Owszem, rozważaliśmy jej remont, lecz z uwagi na nikłe zainteresowanie pieszych uznaliśmy, że dalsze jej istnienie nie ma sensu. Ludzie i tak by z niej nie korzystali - uzasadnia rzecznik. Jednocześnie podkreśla, że tym w miejscu nie powstanie przejście dla pieszych. - Kładkę rozbieramy właśnie dlatego, że 50 metrów dalej jest przejście dla pieszych. Nie ma mowy więc, alby w tak bliskiej odległości od siebie funkcjonowały w jednym miejscu dwie zebry - tłumaczy Sobieraj.

Anna Przerwa

 

REKLAMA

Komentarze (6)

# ojej

18.05.2012 08:08

30 lat temu kiedy ruch był zdecydowanie mniejszy, doskonale rozumiano, że przyszłościowo taka kładka będzie niezbędna - Marymoncka jako główna ulica Bielan nie może bowiem co 5m być poprzecinana pasami dla pieszych - taką ulica jest chociażby wewnętrzna Kasprowicza i jako taka spełnia swoją rolę, ale do ominięcia dzielnicy miała służyć ulica zewnętrza o zupełnie innej przepustowości. Tymczasem z roku na rok mamy coraz więcej głupoty na tej ulicy, a przez to coraz więcej świateł i mniej kładek. Za lat kilka, zwłaszcza gdy rozwalą serek, będziemy mieli do czynienia z permanentnym korkiem na tej ulicy, a taki pan "Jan" będzie wypisywał bzdury do gazet, że mu hałasują pod oknem i zatruwają pobliski lasek spalinami. Szkoda, że ludzie, którzy decydują o naszym mieście mają takie same pojęcie o rozwoju Warszawy jak ten pan Jan...

# Robert17

18.05.2012 11:11

A jak tam akurat jeżdżę czasem Marymoncką i światła na Lindego mi akurat nie przeszkadzają. W zasadzie żadne światła na tej ulicy. Kładki to archaiczne rozwiązanie o czym świadczyła ilość osób przechodzących pod nią. Na Lindego studentów do autobusu chociażby a tu do tramwaju. To oznacza mieszkańcy chcą przejścia.
A Marymoncka główną ulicą? Nie jest zwykłą ulicą. Wisłostrada np już nie i tam przejść praktycznie nie ma. A tu być muszą.

# Rafał

19.05.2012 01:26

Bardzo dobrze, że ZDM likwiduje tę kładkę. Kładka w miejscu, gdzie jest skrzyżowanie ulic jest rozwiązaniem bezsensownym. Samochody i tak stają na czerwonym świetle. Gdy zlikwidowano przejście dla pieszych, które było mniej więcej w miejscu kładki (tego po drugiej stronie Przy Agorze wtedy nie było) piesi przechodzili głównie przez jezdnię omijając kładkę. Kładki dla pieszych mają sens w miejscach oddalonych od skrzyżowań, np. przy Bibliotece Narodowej przy Al. Niepodległości itp.

REKLAMA

# Akra

01.06.2012 09:55

""Nie ma mowy więc, alby w tak bliskiej odległości od siebie funkcjonowały w jednym miejscu dwie zebry - tłumaczy Sobieraj"- a ja mam pytanie.
Ile przejśc dla pieszych występuje standardowo przy skrzyzowaniach typu T ??
Ile przejśc dla pieszych występuje na skrzyżowaniu Podleśna/Gwiaździsta i w jakiej odległości?- czy mogą tam występować w bliskiej odległości (mniej niż 50 metrów) 2 zebry ?

# Akra

01.06.2012 10:04

I może jeszcze jedno pytanie- ile przejść dla pieszych jest na skrzyżowaniu ZGr.AK.Kampinos i Encyklopedycznej i jaki jest tam ruch pieszych ?

# adi

01.09.2012 16:47

No głupoty to polska specjalność

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA