Kiedy wyciąć, kiedy przyciąć
10 lutego 2006
Zanim sami zdecydujemy się usunąć konar drzewa lub całe drzewo, bo np. zagraża budynkowi lub zasłania widok, sprawdźmy czy w ogóle wolno nam to uczynić, a także zastanówmy się, czy warto wprowadzać, bądź co bądź, nieodwracalne zmiany w przyrodzie.
Widocznie sprawa jest dla pani z Bielan poważna, skoro wraca do niej także zimą. Warto oczywiście wiedzieć, co można zrobić z punktu widzenia obowiązu-jących przepisów, a czego nie.
- Wyciąć gałęzie może, bez zezwolenia, właściciel lub zarządzający terenem. Należy to zrobić zgodnie ze sztuką ogrodniczą, by nie zniszczyć drzewa - powiedział "Echu" Włodzimierz Borkowski, rzecznik bielańskiego urzędu. - Bez zezwolenia można też wycinać drzewa owocowe i drzewa w wieku do 5 lat.
Rzecznik powołuje się także na stosowną ustawę o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 r. Zgodnie z zawartymi w niej zapisami usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić po uzyskaniu zezwolenia, wydanego przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, na wniosek posiadacza nieruchomości.
A zatem dowolny właściciel terenu z Bielan, który chciałby usunąć całe drzewo starsze niż pięcioletnie i nie będące drzewem owocowym powinien wystąpić w tej sprawie na piśmie do burmistrza. Wówczas specjaliści z wydziału ochrony środo-wiska dokonają oceny sytuacji i wydadzą zgodę lub nie. Drobne zabiegi pielę-gnacyjne, w tym także przycięcie konarów pozostają w gestii administracji.
Natomiast szczególnego zezwolenia wymaga usunięcie drzewa znajdującego się w rejestrze pomników przyrody. W tym wypadku wymagana jest zgoda woje-wódzkiego konserwatora przyrody. W większości wypadków mieszkańcy jednak starają się, by drzewa rosły tak długo, jak to tylko możliwe i nie mogą pogodzić się z wycinką, nawet jeżeli wydaje się ona konieczna.
Grzegorz Cielecki