Karczma Wawer. Tu wszystko się zaczęło
24 października 2016
Przy Płowieckiej stoi i wciąż działa Zajazd Napoleoński. I pewnie nic by w tym nie było ciekawego, gdyby nie fakt, że właśnie owemu zajazdowi, a dawniej karczmie zawdzięcza swą nazwę dzisiejsza dzielnica Wawer.
Karczma owa zbudowana została u zbiegu szlaków komunikacyjnych. I była wtedy oblegana. Tak przez podróżnych zmierzających do i ze stolicy w różnych kierunkach, jak i miejscowych, bo konkurencji w pobliżu praktycznie nie było. Wiadomo na pewno, że była drewniana i początkowo stała samotnie przy trakcie oddalona od dworu w Zastowie o przeszło kilometr.
Jak Feniks z popiołów
Karczma prosperowała świetnie, ale po trzecim rozbiorze Polski zniknęła z pejzażu okolicy. Granica między Prusami i Austrią, która przecinała wpół tereny dzisiejszej dzielnicy Wawer, została zamknięta, co skutecznie zablokowało ruch na traktach nie tylko głównych, ale i lokalnych. Dopiero po przyłączeniu tych ziem do Księstwa Warszawskiego, a potem utworzeniu Królestwa Kongresowego ruch na odnowionym zresztą niedługo później trakcie brzeskim ponownie ożył i karczma Wawer została rychło odbudowana. Jak wówczas wyglądała? Był to po prostu prostokątny budynek "z bali czterocalowych, na piwnicy, na czterech słupach, gontami pokryty, bez komina, pieca i pułapu". Karczma miała dwa okna, była ciemnawa i zadymiona, za to słynęła z dobrej kuchni i napitków. Gościem Wawra miał być ponoć sam cesarz Napoleon Bonaparte, której to niepotwierdzonej w źródłach pogłosce dzisiaj funkcjonujący zajazd zawdzięcza swą nazwę.
Okres prosperity znów przerwała wojna. Karczma spłonęła bowiem podczas dwóch wawerskich bitew powstania listopadowego. Tym razem odbudowano ją niemal natychmiast, bo już w 1834 roku. Wtedy Wawrem nazywano już całą okolicę.
Koniom woda - ludziom piwo i zgoda
Kolejni zarządcy dzierżawiący karczmę od Zarządu Dóbr Wilanowskich sukcesywnie ją rozwijali. W latach 40. XIX wieku Franciszek Kurkowski powiększył budynek o dodatkowe pokoje gościnne, Teofil Pancer wybudował duży dom mieszkalny, postawił kuźnię, założył destylarnię wódek i położył nowy bruk przed budynkiem. Wokół wyrosło zaś niewielkie osiedle zamieszkałe przez żyjących z karczmy rzemieślników, kupców i najemnych pracowników. Karczma stała się pierwszą siedzibą zarządu i sądu powołanej w 1866 roku gminy Wawer. Osiedle wciąż się rozrastało i zyskiwało na znaczeniu, także dzięki otwarciu Kolei Nadwiślańskiej w 1877 roku oraz stacji kolejowej Wawer.
Po 1867 r. dzierżawcą karczmy wawerskiej była rodzina Morantowiczów, a po I wojnie światowej Konstanty Morantowicz wykupił karczmę i przejął ją na własność. Pokoje gościnne przekształcił w mieszkania czynszowe, restaurację zaś wydzierżawił Szymonowi Walczakowi. Lokal zachwalał w tamtym czasie szyld o treści "Karczma pod Napoleonem. Koniom woda - ludziom piwo i zgoda".
W okresie międzywojnia planowano przekształcić budynek karczmy w siedzibę zarządu gminy Wawer i urządzić tu salę widowiskową oraz muzeum. Ostatecznie jednak karczma została przy swojej dawnej funkcji i funkcjonowała do roku 1944, kiedy to historyczny budynek karczmy został zdewastowany i ograbiony. Potem przez dziesiątki lat przeznaczony na mieszkania kwaterunkowe niszczał coraz bardziej, wreszcie w 1981 r. Skarb Państwa wydzierżawił go rodzinie Walczyków. Dawny, choć przecież wielokrotnie przebudowywany, budynek karczmy wraz z otaczającym terenem wpisany jest do rejestru zabytków.
(wk)
źródła: Zajazd Napoleoński - strona internetowa, J.Kasprzycki, J.S. Majewski - "Korzenie miasta"