Jechał nawet po chodniku. Pościg ulicami Bemowa
28 listopada 2019
Pod wpływem alkoholu, z telefonem komórkowym przy uchu, ignorując polecenia policji - tak prowadził jeden z kierowców.
- Po godzinie 10:00 policjanci z bemowskiej patrolówki zauważyli jadącą mazdę - informuje Komenda Stołeczna Policji. - Kierujący rozmawiał przez telefon komórkowy. Funkcjonariusze podjęli interwencję, użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania pojazdu.
Kierowca nie tylko nie zatrzymał się do kontroli, ale jeszcze przyśpieszył. Gdy natrafił na sznur samochodów, postanowił ze znaczną prędkością wjechać na chodnik, a następnie na trawnik. Według relacji policjantów uciekająca mazda doznała w tym momencie uszkodzenia wszystkich opon wraz z felgami, ale niezrażony kierowca uciekał dalej. W końcu zatrzymał pojazd. Policjanci podbiegli do niego, otworzyli drzwi i wyprowadzili go z pojazdu.
- W trakcie kontroli okazało się, że 38-latek jest pod wpływem alkoholu - informuje KSP. - Badanie alkomatem wykazało prawie promil w organizmie. Mężczyzna trafił do bemowskiego komisariatu.
Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał zarzuty dotyczące niewykonania polecenia zatrzymania pojazdu oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
(esc)