Jak długo poleży azbest na dachach?
6 marca 2009
W ostatnim wydaniu "Echa" poruszyliśmy problem, jaki dotyka mieszkańców osiedla Przyjaźń.
- Mieszkam tu od lat i nie ukrywam, że ten azbest spędza mi sen z powiek. Bo skąd mogę wiedzieć, jak on wpływa na stan mojego zdrowia? Wiem tylko tyle, że jest rakotwórczy. Na razie problemów ze zdrowiem nie mam, ale kto mi zwróci ży-cie, gdy się pojawią? - pyta jeden z mieszkańców osiedla.
- Gdy mieliśmy inspekcję z wydziału ochrony środowiska, to powiedziano mi, że ten azbest na dachach jest już tak stary, że nawet pewnie niewiele pyli - mówi dyrektor osiedla Przyjaźń Janusz Łagowski.
Ale czy to jest wystarczający powód, by nic nie robić? Przecież wszystko, co zawiera azbest musi zniknąć do roku 2023. Dyrektor Łagowski tłumaczył nam dwa tygodnie temu, że wymiana jednego dachu wraz z utylizacją kosztuje 100 tys. zł, więc osiedla na to nie stać. Problem w tym, że ani dyrektor, ani nikt z jego szefów nie ruszył głową i nie postarał się o zewnętrzne dofinansowanie. A wystarczy wrzu-cić w google "eternit" lub "azbest", by przeczytać o sposobach zdobycia funduszy i znaleźć wiele przykładów na to, że można poradzić sobie z azbestowym proble-mem.
- Z tym eternitem trzeba coś zrobić. Moje dziecko wychowuje się tutaj. Boję się o nie. Zapewnienia, że eternit już nawet nie pyli wcale mnie nie przekonują - mówi młoda mieszkanka osiedla. - Proponuję przeprowadzić profesjonalne badania, a ich wyniki opublikować. Jestem przekonana, że nie żyjemy w zdrowym otoczeniu, a azbest ma wpływ na nasze zdrowie. Moje dziecko częściej choruje na drogi odde-chowe, łatwiej się zaziębia. Tylko jak mam udowodnić, że to wina azbestu? Do ko-go mam się zwrócić o ewentualne odszkodowanie w razie wykrycia raka? - pyta kobieta.
W osiedlu Przyjaźń mieszka około 1600 osób (70% to studenci, reszta - rodziny profesorów lub innych pracowników szkolnictwa). Wszyscy są narażeni na kontakt z azbestem, choć nie na wszystkich dachach leży eternit.
Co nam szkodzi?
Azbest to włókniste formy krzemianów mineralnych należące do form skalnych. Dają się one rozszczepiać na włókna elementarne o grubości rzędu od kilkunastu do kilkuset nm i długości od kilku do kilkudziesięciu cm. Pod względem składu che-micznego minerały te są uwodnionymi krzemianami magnezu, żelaza, wapnia lub sodu. Pyły azbestu wg Światowej Organizacji Zdrowia są czynnikiem rakotwórczym kategorii I - powodują powstawanie nowotworów u ludzi.Wdychanie niewidocznych dla oka pyłów azbestowych może powodować takie choroby, jak:
- pylica azbestowa (azbestoza), schorzenie polegające na powolnym zwłóknieniu tkanki płucnej prowadzącym do niewydolności oddechowej
- gwałtownie rozwijający się rak płuca, który może być następstwem pylicy azbestowej, występujący zwykle po 10-35 latach, licząc od początku narażenia. Rozwój nowotworu przyspiesza długotrwała azbestoza i nikotynizm
- międzybłoniak opłucnej, bardzo złośliwy nowotwór specyficzny dla azbestu, spowodowany odkładaniem się w płucach mikroskopijnych włókien azbestu, które z czasem przenoszone są na opłucną okalającą dolne części płuc, powo-dują powstanie tam guzów ognisk nowotworowych. W następstwie wystąpienia guzów w opłucnej gromadzi się płyn surowiczy powodujący zmniejszenie obję-tości roboczej płuc. Nowotwór rozwija się po 10-40 i więcej latach, licząc od początku narażenia.
Co można w tej sprawie zrobić?
W dość skomplikowanej strukturze organizacyjnej osiedle Przyjaźń podlega pod Mi-nisterstwo Edukacji. Niestety nasze pytania o los azbestu na bemowskich dachach odbiły się głuchym echem w ministerialnych salonach.O ironio, publikacje zbiegają się w czasie z kampanią informacyjną urzędu dzielnicy Bemowo dotyczącą utylizacji azbestu. Urząd wskazuje przede wszystkim na sposoby pozbycia się azbestu i źródeł finansowania kosztownych prac.
Przede wszystkim należy zgromadzić odpowiednie dokumenty, a następnie zło-żyć je w biurze ochrony środowiska m.st. Warszawy. Potem trzeba czekać na de-cyzję. Dofinansowanie może sięgać nawet stu procent kosztów realizacji przedsię-wzięcia.
Odpady azbestowe muszą znaleźć się na specjalnych składowiskach odpadów niebezpiecznych. Azbest z naszego otoczenia musi zniknąć do 2023 roku. Póki co zainteresowanie jego likwidacją jest niewielkie. Zapewne dopiero tuż przed wyzna-czonym terminem rozpocznie się wielka akcja utylizacji.
Agnieszka Pająk-Czech
Bartek Wołek
Nasz komentarz
Wszystko można tłumaczyć brakiem pieniędzy, ale niczym nie da się usprawiedliwić tego, że podlegające instytucji rządowej osiedle ma azbest na dachach. Przecież ten sam rząd uczy w licznych programach i kampaniach informacyjnych, jak należy pozbywać się azbestu i skąd brać na to pieniądze. Dlaczego Ministerstwo Edukacji tak słabo chłonie tę wiedzę?